Hm, ale ja jako zwolennik egzaminów na studia,

Hm, ale ja jako zwolennik egzaminów na studia,

by każda uczelnia na każdym kierunku sama decydowała, co przyszły student powinien umieć.

Oczywiście oceny z LO powinny się jakoś liczyć, ale nie powinno być jak teraz, że matura jest jedynym wyznacznikiem dostawania się na studia.

Bo raczej lepiej przydatność, wiedzę i umiejętności kandydata sprawdzi komisja nie wiem naukowców czy wykładowców z filologii niż test maturalny z języka obcego.

Acz dziś jestem do matury pozytywnie nastawiony, nie dość, że trochę na owych maturzystach biednych zarobiłem, ich przygotowując:), to jeszcze się okazało, że choć obie osoby słabe były, to jedna zdała niemiecki pisemny na 72%, a druga na 56%.

Acz nie mam pojęcia jakim cudem:)
Co potwierdza, że matura pisemna obecna trudnym egzaminem nie jest i jest do zdania dla (prawie) wszystkich.

pzdr


Co piąty maturzysta nie zdał matury. By: piotreksaj (3 komentarzy) 1 lipiec, 2009 - 09:30