E tam, Grzesiu

E tam, Grzesiu

nic nie wiadomo (rozmowa wedle schematu: chłop swoje – baba swoje :)

Bez bagażu, to sobie możesz co najwyżej, na dworzec kolejowy pójść.
Ja wolę z bagażem, ale bez biletu. Też ciekawa koncepcja…

A tacy starsi, ale naprawdę starsi ludzie, którzy mają jeszcze tyle energii bardzo pozytywnie na mnie działają. Jakby potwierdzali, że nigdy nic nie wiadomo.
Ten Pan do tego jest muzykiem, trenował kulturystykę, jest ratownikiem z drugim stopniem…
Ja to jestem leń dopiero…

:)


[.] By: Gretchen (8 komentarzy) 9 czerwiec, 2009 - 23:16