Magio

Magio

goofina

Nie zrozumiemy się. Tam gdzie Ty upatrujesz “boskości”, ja widzę “ludzkość”. Taką, jaką ona powinna być.

To właśnie, z grubsza, nas różni. Bo ja, IMHO, widze ludzkość taką jaką ona jest a nie jaką powinna być. Moim zdaniem ewentualny dalszy rozwój nie dotyczy już ludzkości jako zbiorowości ale jednostek. Ten rozwój jest mozliwy tylko wtedy, gdy człowiek ma pełną świadomośc tego, skąd wyrastaja mu nogi. Inaczej jest to samooszukiwanie się.

Ja rozumiem wprost słowa, że On, tu – na Ziemi, narodził się jako człowiek. Kapujesz?

Kapuję, tylko żeby sie to w pełni rymowało, trzeba by sie zastanowic nad tym co to w rzeczywistości oznacza? Warto przy tym pamietać, że Bóg rodzi sie wraz z kazdym z nas. W kazdym z nas. I tylko od nas zależy, czy my temu Bogu w sobie pozwolimy rozkwitnąć, czy go stłumimy.

I w związku ze związkiem cała (postępowa, w sensie dalsza) ideologia religijna jest w tej materii o kant potłuc. Dla mnie, oczywiście.

Wybacz, ale nie mam pojęcia co ty tu napisałaś?

Dlatego dałam sobie spokój z przynależnością religijną.

I jaka nową jakośc uzyskalaś dzięki temu?

Pzdr.

Pozdrówki


Chrystus- homo sapiens super By: nicek (27 komentarzy) 10 kwiecień, 2009 - 14:20