Dziękuję, Panie Referencie, co Teresa to jednak Teresa!

Dziękuję, Panie Referencie, co Teresa to jednak Teresa!

i jak to w tawernie, o późnej porze, zwierzę się Panu z moich zaburzonych relacji międzypłciowych:).
Ja mam taki defekt, że każda dobrze śpiewająca trafia mnie jednym strzałem.
Nie ma większego znaczenia czy to Mariza czy Teresa.
Choć tu, też skłaniałbym się raczej ku Teresie.:)

Yassowa podejrzewa tę moją słabość i po każdym koncercie z udziałem nawet najpaskudniejszej wokalistki, przypatruje mi się dziwnie uważnie.
Tłumaczenia, że ona jest jak Fałat w złotej ramie, a te, to tylko znaczki pocztowe, do końca jej nie przekonują. Nie jest pewna, czy nie przehandlowywałbym swego bezcennego Fałata za jakiś rzadki znaczek.
Jak to rasowy filatelista.:).

Zupełnie zaś obojętny jestem, co mnie boli niezmiernie, na inne, bardziej istotne przymioty płci przeciwnej. Zarówno natury duchowej jak i fizycznej. Nie robią na mnie wrażenia nawet najmędrsze i najpiękniejsze dziewczyny, jak np. (nie przymierzając) dr.etyk Magdalena Środa.

Taki jestem nietypowy.

Dobranoc Panu


Pátio 35 (3) By: referent (23 komentarzy) 9 kwiecień, 2009 - 09:06