Jacek, no zajrzałem, a co by nie:)

Jacek, no zajrzałem, a co by nie:)

zreszta niejednokrotnie Orlińskiego czytywałem.
W sumie to nawet go tam jakoś lubię, acz ten jego pogardliwy tonn wobec wszystkich,którzy nie należą do jego TWA mnie śmieszy strasznie.
Znaczy z gościem się czasem zgadzam, ale ten cąły jego blog i gadki jakie tam są, to idealne odbicie sabatów u Marylki PP czy Toyaha czy Fyma.
Tyle że u orlińskiego bez tego zadęcia:)
Acz niekiedy za bardzo cynicznie.
I ta pseudoniezależność i “nadmądrość”, no śmiszne to jest.

Ale w ogóle to jestem niepocieszony, gość napisał o tobie, o Igle, o Sergiuszu,o Joteszu, kiedyś tam o yayco.

A o mnie nic:)
Cicho.
I co tu zrobić, nawet Orliński o mnie pisać nie chce:)
Choc kiedyś mu notkę poświęciłem, gdzie wyszydziłem jego sposób pisania recenzji.
Znaczy jednego tekstu, który to recenzji nie przypominał, a poradnik wykształciucha
Znaczy tekst na 5 zdań o filmie z tego w trzech ideologia.
Coś jak świętej pamięci “Ozon” robił z nieodpowiednimi fimami, tyle że wektor mieli inny niż Orliński.

pzdr i sorry, Igła, że nie na temat.


Belfast By: igla (13 komentarzy) 31 marzec, 2009 - 13:12