Frido

Frido

Próbował u siebie “cos takiego” wzorcowo realizować merlot, próbował Pan Yayco, starał się Pan Lorenzo, starało sie kilka pań, i wielu panów…
Miła Pani – na otwartych blogowiskach – to ostatnia rzecz, jakiej należy się spodziewać.
Jak Pani widzi wiekszośc przychodzi tu w celach dania upustu własnej niemocy, złości i bólowi wątroby z powodu tej najbardziej z polskich cech: zawiści!
Poszukiwacze satysfakcji – i co Pani na to poradzi, ze nie znajdują jej gdzie indziej i tylko w ten jeden sposób?

Przyzwyczaiłam się do roli heroiny ich romansów – złej heroiny, żeby uściślić.
I odpowiadam ludziom w ich własnym języku, chociaż czasem miałabym ochotę odpowiedzieć własnym.
Własnym językiem piszę swoje teksty i to mi wystarcza.
Pozdrawiam serdecznie


Coś dla pani Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej By: jjmaciejowski (12 komentarzy) 21 marzec, 2009 - 14:34