docencie

docencie

Ja wymieniłem tylko tych wariatów, których grześ może łatwiej skojarzyć.
A co do zachowania anarchistów i wipowców w przeddzień “święta wiosny” to może byłoby lepiej zamilczeć – spili się na prywatce (z 30 luda) i gdy o 6 rano wpadła SB to cały dzień później byli na kacu. Bidny “Jacob” tęsknie wyglądał ponoć na balkon gdzie stała butelka piwka. Poprosił w końcu tajniaka, żeby mu pozwolił golnąć. I tajniak podszedł ze zrozumieniem do anarchisty!


Niezachwiana wiara Ziemkiewicza w SB By: leszek.sopot (18 komentarzy) 13 marzec, 2009 - 15:55