Maxie

Maxie

Kiedy siedziałam wczoraj i się gotowałam tak, że pokrywka zaczęła mi podskakiwać przypomniałam sobie naszą rozmowę.

Właśnie o to mi chodzi, że albo mi przejdzie, albo dokonam wyboru stając się wolnym człowiekiem.
Niedawno moja koleżanka rzuciła w diabły Służbę Publiczną. Racjonalnie rzecz biorąc sporo ryzykowała, znacznie więcej niż ja bym musiała. Więc?

Pomyślę, cholera. Rozglądam się.

Przemyśliwuję.

Dzięki Max.


Gretchen w Publicznej Służbie: Pogranicze w ogniu By: Gretchen (18 komentarzy) 11 marzec, 2009 - 23:42