Nie chciałbym być złośliwy, Panie Sąsiedzie,

Nie chciałbym być złośliwy, Panie Sąsiedzie,

ale jaka partia takie Las Vegas.

Poza tym chciałbym odnotować, że to chyba pierwsza wizyta krakowskiego Korespondenta TxT w ościennym mieści. Tfu, co ja piszę – w zaprzyjaźnionej z Krakowem dzielnicy. Jeszcze gorzej! Niech będzie więc w jednej z zabytkowych części wawelskiego grodu, choć to tylko zabytek z epoki socrealizmu. Czyli jak kto lubi, to niech się zachwyca.

Mnie tam bardziej podobają się wspomnienia z karczmy “Pod Czarnym Osłem” czy opowieści o barze “Na Szpicu”, o słynnej restauracji “Pod Trzema Rybkami” czy Barze Myśliwskim nie wspominając. No ta łezka w oku, gdy się wspomni “SPATiF”, “Grand”, “Kaprys”, czy “Cyganerię”.

A pamiętny dla studenterii wszelakiej maści (i nie tylko) winny przybytek “Pod Szóstką”? Eh…

Pozdrowienia serdeczne

abwarten und Tee trinken


W stronę normalności By: analityk (3 komentarzy) 21 styczeń, 2009 - 16:39