No fakt,

No fakt,

jak to porównac z“Historiami kuchennymi” czy nawet “Ellingiem” lub kinem fińskim, to film ten pełen życia jest.

A o grand prix nic nie wiem, ale w sumie jesli zdobył, to zasłużenie.

A jeszcze pytanie organizacyjne:), czy jeszcze coś opiszesz ze Skandynawii w ramach akcji?

P.S. Apropos Skandynawów, to ja lubię te ich niektóre ( w sumie jednak dominujące) tendencje w filmie: strasznie mało dialogów, smętnie, nic się nie dzieje, ale klimatycznie jest.

No ale jak gdzieś to mi kiedyś słyszałem, Finowie spotykają się by się wspólnie napić i pomilczeć:)

Cos odwrotnie niż ja totalnie, bo ja to nawet ze sobą gadam, no.


Weekend z kinem skandynawskim - "Kumple" By: tecumseh (15 komentarzy) 11 styczeń, 2009 - 00:13