Ueeee

Ueeee

Na “Pearl Harbor” byłem w kinie i strasznie wynudziłem się. No dobra, najlepsze w tym filmie zaczyna się dopiero po samej akcji na Hawajach. Riwendż znaczy. Oooo, to lubię.

A “Imperium…”? Takie nie tego, i tak wolę “Powrót Jedi”.

Jestem dumnym damskim bokserem


HH!!! By: maddog (33 komentarzy) 19 grudzień, 2008 - 19:04