Ha, też lubię trójkę

Ha, też lubię trójkę

Głównie za przewrotne zakończenie.

Naprawdę, ten film został oceniony zbyt surowo tylko za to, że w podstawowej warstwie jest praktycznie w 100% taki, jakie były jego poprzednie części – czyli typowym kinem akcji przełomu lat 80-tych i 90-tych… a my mamy juz XXI wiek. Bo to nie Terminator się zmienił, to my się zmieniliśmy. To już nie te czasy, kiedy punktem odniesienia dla SF są “Blade Runner“czy “Gwiezdne Wojny” – od tego czasu pojawiło się tyle świetnych zarówno technicznie jak i scenariuszowo produkcji tego typu, że klasyczne kino akcji w stylu lat 80-tych i 90-tych trąci myszką. Z drugiej strony – nie wiem czy podobałby mi się Terminator gdyby użyto by do niego kretyńskiego wytrycha pt. “bardziej mroczny” czy “głębszy”.

Za to zakończenie wbija w fotel – nie ma happy endu, nie ocaliliśmy przyszłości. Ofiara pozwoliła tylko na utrzymanie nadziei, ale nie na zdecydowane zwycięstwo, tak jak w I czy II cześci. Pod tym względem III jest bardziej spójna niż II (w jedynce jeszcze nikt o sequelu nie myślał).

Co do kolejnych Terminatorów – poczekamy, zobaczymy. Serial telewizyjny okazał się porażką.


Zajawki By: maddog (20 komentarzy) 16 grudzień, 2008 - 16:43