Owszem, światu nie.

Owszem, światu nie.

Trza było krzyczeć no pasaran i pić z tą całą idiotką Dolores, i uciekać przed bombami w Guernice, i być tym synem dowódcy Alcazaru.

“Powierz duszę Bogu, krzyknij: niech żyje Hiszpania…”

Hiszpania jest jedna. Una Espana. Kto miał wygrać, wygrał, kto przegrał, ten wziął piękną legendę. Uczciwy deal, jak sądzę.

Han pasado

pozdrawiam


W trosce o reputację podejrzaną własną By: Pino (5 komentarzy) 12 grudzień, 2008 - 01:58