Zenku

Zenku

Faktycznie – Ty akurat masz moralne prawo apelowania: “ciszej nad grobem”.

Ale szacunek należny wrogowi, przynalezny jest jedynie tym, którzy walczyli uczciwie i na ubitej ziemi. Prawda nie przestaje być prawda tylko dlatego, że nie mówimy o niej. Jak to już kiedyś zauważył Pan Yayco – oceniając tych, co na szczytach (z własnejk woli i ku własnym interesom) bolszewickiej kolonii stali, nie mozemy sie skupiać na tym, czy pisali dobre artykuły, kochali rodzine i dbali o psa. Bo nie o to idzie rzecz. Rzeczy nazywać należy po imieniu. Złych nazywać złymi. Bo ich uczynki nie zmieniają zabarwienia z chwilą ich śmierci. Tu podpisuję sie pod słowami Docenta.

Należy osądzić, nazwać po imieniu – i jeśli taka będzie nasza wspólna dobra wola, odstąpić od karania. Ale relatywizm w pewnych obszarach jest niedopuszczalny.

Wiesz Zenku co podoba mi sie w ściganiu serbskich, chorwackich i bośniackich zbrodniarzy z bałkańskich wojen lat 90-tych? Nieuchronność. Złapią i osądzą ich wszystkich. Wcześniej lub później. Nic tak nie działa na potencjalnego zbrodniarza, jak nieuchronność sądu i sprawiedliwości. I nie mam na mysli tego Ostatecznego.

Pozdrawiam Cię, pozostając w zdaniu przeciwnym. W szacunku do Ciebie. Bez zmian.


Na przekór kibolom By: Zenek (15 komentarzy) 12 listopad, 2008 - 05:45