max

max

Bardzo niewiele wiem o tych sprawach. Jakies pogłoski najwyżej.
Moja rodzina, zarówno od strony ojca, jak i mamy wywodziła się z pogranicza, ale po północnej stronie Wisły, w Królestwie. W opisywanych historycznych czasach była to strefa rubla, wspólnej waluty dla całego imperium rosyjskiego. Tam się sptrawdzało, ale poziom autonomii był zdecydowanie mniejszy, a rubel miał całkowite pokrycie w złocie. Waluta była stabilna, chociaż z gospodarką bylo różnie.
Przykład austriacki jest według mnie chybiony, bo w czasie owego eksperymentu w CK monarchii nie funkcjonował jeszcze pieniądz papierowy a prawie wyłącznie kruszcowy. Wprowadzenie wspólnej waluty nie bylo powodem degradacji uboższych terenów Galicji. Ona i tak była.
Po prostu, planowane przyśpieszenie rozwoju przez wprowadzenie wspolnego pieniądza nie przynioslo spodziewanych skutków. Jeszcze nie zdawano sobie sprawy, że jest to tylko jeden z czynników zlożonego procesu inwestycyjnego.
Nie było ścisłej kontroli stóp procentowych, po których bank centralny pożyczał by pieniądze komercyjnym bankom. Rząd nie zakładał wysokiego deficytu budżetowego, a inflacja występowała jedynie w momencie “psucia” pieniądza, co miało doraźnie ratować finanse państwa, a na dluższą metę prowadziło do rozchwiania gospodarki.(nie było też Cezarego Mecha, żeby doradzał Franciszkowi Józefowi)
Nie sprawdziły się też w tym czasie próby lotu maszyn cięższych od powietrza i wyposażonych w silniki. Panowało przekonanie, że przekroczenie prędkośco 100 km/h przez pociągi nie będzie możliwe. Nie powiodły się też pierwsze próby transfuzji. Jakby takie Mechy miały wtedy potęzne wpływy, to pewnie jeszcze dzisiaj jeździlibyśmy dorożkami.
Do wystrzału z Aurory też jeszcze trochę czasu zostało. Ludzkość miała jeszcze przed sobą doświadczenia 1929 roku, obu wojen i paru kryzysów ekonomicznych z których analitycy wyciągali jednak wnioski.

Europejski Bank Centralny działa w przypadku kryzysu jak towarzystwo ubezpieczeniowe, i może regulować przepływ pieniądza pomiędzy centralnymi bankami państw strefy monetarnej, aby łagodzić wstrząsy. Im większa ilość ubezpieczonych, tym pewniejsze jest zamortyzowanie napięć.

Ktoś powinien panu Mechowi opowiedzieć o Islandii.
Sam fakt przystąpienia Slowacji do przestrzegania kryteriów konwergencji ustrzegł ją od wahań kursu waluty.

Co porasta kamień, który zaległ w bezruchu?

Zdróweczka. Dopinam neseser i ruszam do mojej samotni.

tarantula


Mocno przepłacony bilet By: analityk (4 komentarzy) 28 październik, 2008 - 11:56