Sajo.... .

Sajo.... .

..jeszcze trzeba wierzyć Mu.

I to jest wg mnie sedno. Gdyż wierzą, że Bóg jest nawet Ci którzy mu nie ufają i się buntują wobec niego.
Zaś uwierzyć Mu to już konkretna relacja i płaszczyzna porozumienia. Dobrego porozumienia.

:-)))

p.s.
A z wierzących babć się “coponiektórzy” nabijają jak nie zagłosują na “mnajmądrzejszą partię..”. A one mądrzejsze często niż nie jedna partia razem wzięta…. .

Pozdrawiam!

************************
....zabiegany jestem, bo wielu “Ma-tysiaka” chce.. .


Przeciwności i ...... - opatrzność do bólu drobiazgowa. By: poldek34 (5 komentarzy) 26 październik, 2008 - 22:28