Dlaczego uśmiech?

Dlaczego uśmiech?

Albowiem nalewam się, Maxie, z fanów Tuska via Kaczyński, a zawsze jak się nalewam z fanów Tuska to mam taki złoślwy grymas na twarzy, który na mojej gębie jest ewiwalentem filuternego wyszczerzu.

Docencie – już chyba kiedyś napisałem, żebyś się nie wychylał z interpretacjami, bo u mnie w szkole z polskiego byś siedział. Poważnie. Michnoonanista oznacza akurat nie ludzi typu Stopczyk, a raczej typu Maryla lub Kazek – walących sobie mniej lub bardziej dosłownie przyu analizowaniu każdego drgnioęcia GW i przyległości, jakby to była jakaś laska naga a zajebista.

I nie mów do mnie panicz. Taka pokora u lewaka jest chwalebna i uzasadniona, ale jestem do pewnego stopnia demokratą.

Mad – pewnie że będę gadał. Ostatnim razem opuściłem gadułę, bo miałem pewne problemy z logowaniem, a kiedy jej już rozwiązałem zrobiłem nowe hasło i tak dalej real odciągnął mnie od kompa. Nie mam ogona, choć taki lemurzy to chciałbym mieć – ale na pewno nie podkulałbym go przed Stopczykami et consortes.


Sonety tuskańskie By: Zetor (9 komentarzy) 23 październik, 2008 - 20:52