Max

Max

Zabierała, ale ludzie w różny sposób przemycali je na msze. Gdy transparenty pojawiały się w tłumie to nie wkraczali.
Ten tłum na Zaspie liczył ponad milion ludzi to i się bali wkraczać, ale później pochód po mszy został poprzerywany przez milicyjne kilumny samochodów, a jego czoło spałowane choć nikt nie rzucił w nich kamieniem, a wielu usiadło bądź uklękło.


O Was i za Was By: leszek.sopot (5 komentarzy) 16 październik, 2008 - 15:21