Jest show

Jest show

co namacalnego straciliśmy?

Mnie to w zasadzie te podjazdowe bitewki zaczynają się podobać. Naokoło ludzie mówią, ze żenada, że cyrk, że prestiż, że cośtam, a konkretnie czy przez to nie uzyskamy tego co chcemy uzyskać gdy skłóceni prezydent z premierem mówią jednym głosem w konkretnych sprawach?

Za to wyglądało mi, że prezydent pojechał, by wnerwić Donalda, bo ten może juz sobie marzył drugie “yes, yes, yes”, a tu Lechu powie. No gdybym Donkowi hnie pomógł to byłaby bryndza.

Show must go on. Czekam na konkrety.


Jeśli Polacy między sobą... By: leski (6 komentarzy) 16 październik, 2008 - 02:20