Pani Gretchen,

Pani Gretchen,

było sobie roztłuc. Albo wyciąć coś. Pewnie ma Pani jakiś pierścionek z czymś tnącym?

Pisze Pani (nie do mnie, ale i tak przeczytałem) że lubi Pani jak staruje. Samolot znaczy.

To ja tego nie podzielam.

Ja się wtedy modlę.

Podobnie mam przy lądowaniu.

Oraz przy turbulencjach.

A także wtedy jak żadne z tych zjawisk nie zachodzi, ale sobie przypomnę, gdzie jestem.

Groza to jest.

Pozdrawiam, bo chmurki jednak ładne


Obiektywna Gretchen: POWIETRZE By: Gretchen (24 komentarzy) 8 październik, 2008 - 23:24