Grześ, obiecany komentarz.

Grześ, obiecany komentarz.

tecumseh

1.
Nie załamuj się słowami krytykującego cię człowieka. Nigdy jeszcze nie wzniesiono żadnego pomnika ku czci ktoregokolwiek
z krytyków. Pomniki stawia się krytykowanym

Ale nie zwracanie uwagi na krytykę jest objawem zadufania w sobie. Mnie osobiście krytyka pomaga i uczy. Oczywiście nie każda.

W dniu, w którym pójdziesz za kimś, przestaniesz iść za prawdą.
Na cóż więc jest Mistrz
Żebyś doszedł do wniosku, że nie jest ci potrzebny

Niezły skrót myślowy, który może być rozumiany na dwa sposoby przeciwne:
a. niesłuchaj mistrzów i autorytetów, szukaj na własną rękę = > interpretacja dla anarchisty
b. mistrzowie potrzebni są po to aby samemu stać się mistrzem i nie potrzebować ich. Teza z punktu widzenia Katolickiego nie do przyjęcia gdyż Jeden jest MIstrz i Nauczyciel: Jezus Pan Zbawiciel.
Owszem można to rozumieć w kontekście św. Pawła: Kochaj i rób co chcesz…. . Ale milości też trzeba się uczyć od kogoś. Od tego kto ukochał do końca… .

Trzeba zacząć żyć samemu.

Dla mnie w tym sensie, że należy wziąźć odpowiedzialność za własne życie – wybrać nauczyciela i sposób życia.

ciepienie bierze się stąd, że człowiek jest niezdolny siedzieć w milczeniu i samotności??

To ciekawe. Taki ktoś kto potrfai się zdystansować do siebie, życia, otoczenia, choroby, cierpienia, może siedzieć w milczeniu i zachować spokój. W innym wypadku nie… .

Czym jest radość??
Świadomością, że kiedy straciłeś wszystko, straciłeś jedynie zabawkę

Straciłeś wszystko aby wszystko zyskać. To mi się kojarzy z drogą nawrócenia. Polega ona na tym, że w penej chwili zdajesz sobie sprawę, że nalezy swoje życie zawierzyć, podporządkować komuś = Bogu = jest to stracenie wszystkiego. A gdy go podporządkujesz, życie zaczyna “żyć” nowym blaskiem i wszystko staje się nowe, pełniejsze i dobre = odzyskanie życia spowrotem z nawiązką.... .

??Za każdym razem, kiedy się obrażamy, pomyślmy, jak pomogliśmy temu, kto nas obraził.??
Czy ktokolwiek jest w stanie cię obrazić, jeśli nie chcesz poczuć się urażony

Czasem – często mam takie poczucie w sobie – czasem ktoś mnie bez powodu ochrzani – wyżywa się, a po mnie to spływa jak po kaczce. nNie zmąca we mnie to wewnętrzbnego spokoju. Czasem, myślałem że to zarozumialstwo z mojej strony – powinienem się wkurzyć i na odlew. Ale ja tak mam, że nie dosięga mnie – choć niezawsze – obrażanie się. To pomożenie drugiemu to wg mnie przeczekanie jego wybuchu i po dobroci podejście i potraktowanie go jakby nigdy nic. Choc nie zawsze… .

??Ludzie nie chcą zrezygnować ze swoich obaw i zawiśc, uraz ani win, gdyż te negatywne uczucia są źródłem ich energii,??
ich poczucia, że żyją

Mam takiego znajomego który zawsze narzeka i psioczy na innych i spotykają go same negatywne rzeczy… – nie umie inaczej i wpada ze swoim negatywizmem w błędne koło. Ściąga negatywy na siebie swoim negatywizmem.

Camus chyba ma rację.

??Kłopot z nauczycielami polega na tym, twierdził, że zapominają, iż głównym celem nauki nie jest nauka jako taka,??
lecz samo życie

Oczywiste. Bo prawdziwa nauka to praktyka a nie teoria… .

Tak po trochę skrytykowałem i pozytywnie i negatywnie. Sukces De Mella wg mnie polega na tym, że pisze bardzo obrazowo i niejednoznacznie. To powoduje, że każdy jest w stanie dorobić sobie intrerpretację w jego pisaniu.

Ja bym zaryzykował tezę, że mający niepokój i lęk w sobie, pozycje De Mello będą traktować jako zagrożenie w przeciwieństwie do tych którzy pokój w sobie mają.
Innymi słowy pomogą te książki temu kto już ma jakieś spojżenie na siebie i na rzeczywistość a napewno nie pochyli się nad nim ktoż kto takiego spojżenia i dystansu nie ma, albo nie jest do niego zdolny. Ja lubię De Mello ze względu na sposób ujkmowania spraw: trochę prowokacyjnym, wybijający umysł z lenictwa i pobudzający do nowego spojżenia na siebie i swoje życie.

Dlatego czekam cierpliwie na następną porcję, :-))))

Pozdrawiam

************************
Tyle cudów i prezentów, jak wysławić Ciebie Boże… .


Anthony de Mello. Cytaty plus uwagi na marginesie ich. Część pierwsza, możliwe więc, że będzie więcej. By: tecumseh (47 komentarzy) 21 wrzesień, 2008 - 21:58
  • P.S. By: tecumseh (27.09.2008 - 21:30)
  • ad 1, By: tecumseh (27.09.2008 - 21:27)
  • Hmm, ok. z tego co piszesz By: max (27.09.2008 - 21:25)
  • Cześć Leniu:), By: tecumseh (27.09.2008 - 21:24)
  • Witaj Max By: gra-endera (27.09.2008 - 21:10)
  • Cześć Gretchen! By: gra-endera (27.09.2008 - 20:58)
  • cześć Bianka! mnie się De Mello nudzi , strasznie.... By: gra-endera (27.09.2008 - 19:59)
  • leniu By: max (27.09.2008 - 19:49)
  • uwagi do słów De Mello By: gra-endera (27.09.2008 - 19:44)
  • Grześ By: poldek34 (23.09.2008 - 23:02)
  • Poldku, nie ustała dyskusja, By: tecumseh (23.09.2008 - 22:48)
  • Grześ By: poldek34 (23.09.2008 - 22:27)
  • Poldku, dzięki za rzetelny komentarz:) By: tecumseh (23.09.2008 - 15:42)
  • Grześ, obiecany komentarz. By: poldek34 (23.09.2008 - 14:17)
  • Grześ By: poldek34 (22.09.2008 - 19:17)
  • Oj, Poldku, trochę się podkładasz By: tecumseh (22.09.2008 - 19:03)
  • O!!! By: poldek34 (22.09.2008 - 18:48)
  • Grześ By: max (22.09.2008 - 12:12)
  • O, Max, By: tecumseh (22.09.2008 - 12:07)
  • Gretchen i dla grzesia linka By: max (22.09.2008 - 11:49)
  • Max By: Gretchen (22.09.2008 - 11:24)
  • Gretchen By: max (22.09.2008 - 11:17)
  • Grzesiu By: Gretchen (22.09.2008 - 11:12)
  • eee, na notkę nie By: max (22.09.2008 - 10:55)
  • Docencie, neofici są najgorsi By: tecumseh (22.09.2008 - 10:55)
  • Gretchen, By: tecumseh (22.09.2008 - 10:54)
  • w sumie hipis z Nazaretu też był renegatem By: docentstopczyk (22.09.2008 - 10:53)
  • Bianka, no Tischnera By: tecumseh (22.09.2008 - 10:47)
  • dzięki By: AnnaP (22.09.2008 - 10:39)
  • zawsze lubiłem By: docentstopczyk (22.09.2008 - 09:44)
  • grzesiu By: max (22.09.2008 - 09:08)
  • Doczekałam sie Grzesiu By: Gretchen (21.09.2008 - 23:47)
  • Witaj w klubie Grzesiu, By: gaba (21.09.2008 - 23:47)