Panie Igło

Panie Igło

Pojawia się coś i nie reagujemy.

Za nim przychodzi coś drugie i znowu nie reagujemy.

Trzask.

Brzdęk.

Po sprawie.

Za późno.

To pierwsze coś pojawia się znacznie wcześniej niż napis – pierwszy widoczny objaw.

Jakieś pierwsze maluteńkie coś pojawiło się nie wiadomo kiedy, ale zapewne bardzo dawno, i nie zostało usłyszane.

Domagało się usłyszenia.

Nadal nic.

Trzeba rozpętać awanturę, żeby coś najczęsciej już zmodyfikowane, zostało dostrzeżone.

Niezauważane cosie przejmują kontrolę.

Zniszczenie i ruina.

To nie robaki, to my.


Skąd bierze się robactwo? By: igla (6 komentarzy) 17 wrzesień, 2008 - 17:23