Kołodko Kołodką,

Kołodko Kołodką,

Ale gdyby zabrać się za to konkretnie od 2005-6 roku, to właśnie byśmy liczyli dni do pożegnania się z Kazimierzem Wielkim (nota bene agentem i pijakiem) na banknotach. Inflacja była OK, deficyt też się mieścił w granicach kryteriów z Maastricht itd.

Teraz jest znacznie gorzej, a wprowadzenie € będzie wymagało duszenia inflacji (choć na szczęście inflacja w Eurolandzie też wzrosła, więc i nam się barierka nieco podniesie). Czyli droższe kredyty, moi państwo, jako koszt zaniechań pisu.

A to, że Kaczyńscy to będą rozgrywać po swojemu to oczywista oczywistość. Nudne to już, ale ciemny lud… i tak dalej.

My sobie będziemy natomiast z zazdrością oglądać Słowację.

Odnosząc się do ostatniego akapitu – zawsze twierdziłem, że platforma jest silna słabością konkurencji.


Waluta By: Sylnorma (4 komentarzy) 14 wrzesień, 2008 - 07:50