Panie Lorenzo

Panie Lorenzo

Mnie szczegóły, tym bardziej od Rybitzky’go mało obchodzą.

To nie on rozdaje karty.

I mam wrażenie, że pański txt nie o tym jest.
Tylko, o ogólnym dyzguście.

Historycy niech się spierają, a proszę bardzo.

Liczy się jednak pamięć ludzka i wpływ na młode pokolenie.

Pan jesteś drugi, po Leskim, który stwierdza że woli gadać z własnym jamnikiem/kotem niż dawać świadectwo.

I nie o świadectwo Rybitzky’go tu chodzi.
Bo on za smarkaty jest.

I dlatego powstało TXT, aby ludzie gadali, informowali się, wspominali, komentowali. Ze swojego pkt. widzenia.
Nie jakiegoś dętego i akademickiego.
Ani partyjnego.
Ani durnego.
Ani kurewskiego.

Dezerterujesz Pan?


A co mnie to wszystko obchodzi? By: germania (19 komentarzy) 9 wrzesień, 2008 - 10:42