Bez pośpiechu, Panie M.

Bez pośpiechu, Panie M.

Jak się fantasy pisze zbyt prosto, pod publiczke, to wychodzi kicz. Albo bajka dla dzieci.

Fantasy to trochę jak poezja. Ma być prosta, ale pelna uczucia. Nadmiar nowowymyślonych nazw też utrudnia percepcję (należy uważać, by nie popaśc w tej kwestii w pretensjonalność albo udziwnienia bez powodu, tylko dla epatowania). Czytelnik musi się do nich przyzwyczaić. Tak krótkie odcinki, jak w txt, wcale nie ulatwiają sprawy. W historię trzeba wchodzić powoli, przyzwyczajać się, uznać za swój świat.

Proponuję serwować ją w plikach po kilka stron, z dużym światlem, by latwiej bylo czytać i nie gubić się w nadmiarze szczegolów. I spokojnie czekać, aż czytelnik historię przetrawi.

Może redakcja wprowadzi nowy segment pn np. literatura nieistniejąca, gdzie można by takie pliki-rozdzialy przechowywać. I do nich wracać.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwalości


Odchudzanie. By: Plenczow (12 komentarzy) 7 wrzesień, 2008 - 22:04