Antropocentryzm...

Antropocentryzm...

Wraz z zniknięciem świata znikamy też my, kto wobec tego nazwie zło złem a dobro dobrem według pani?
Nasze panowanie nad naturą jest bezsporne, takiej szansy nie miał żaden gatunek na ziemi. Istotnie stawia nas to w sytuacji uprzywilejowanej. Niestety obawiam się że zwierzęta, te bestie które żrą i kopulują (bezmyślnie) mogłyby mieć inne zdanie o naszej wspaniałomyślności. Zaintrygowała mnie nasza rola obrońcy. Właściwie przed czym mamy bronić matkę naturę, zdradzi mi pani ?
Akwinata zauważył że mężczyzna jest na górze i panuje, niestety świadczy to ubóstwie wyobraźni erotycznej moim zdaniem. Z tym życiem którym tak tryskamy. Siew istotnie obfity ale czy faktycznie mamy monopol.? Gdy zostaniemy sami bez kobiety marny to plon. (pod każdym względem)
Człowiek też potrafi bezmyślnie zabijać i kopulować, ta druga czynność włożona przez panią do jednego zdania (worka) wydaje mi się bardziej interesująca i nie tak destruktywna jak pierwsza. ( Nikt tak ochoczo nie obraca monetą seksu i przemocy jak moralni aktywiści, proszę pamiętać że w normalnym świecie fałszywy to pieniądz nikt zdrowy go nie używa.)
Choć brak mi doświadczenia w tej pierwszej muszę panią zapewnić że kopulacja może współgrać z intelektem. Daje to interesujące rezultaty. Polecam.


Antropocentryzm antynaturalistyczny By: njnowak (12 komentarzy) 25 sierpień, 2008 - 11:36