A to do tego żem przyzwyczajony,

A to do tego żem przyzwyczajony,

pierwszy raz przeczytałem pobieznie, ale mas zrację, recenzja to nie jest bardziej opis filmu plus jakies pseudorozważania autora.

Ale ja ci powiem lepszy motyw, bo tak się składa, że m. in. pisania recenzji uczę, tyle, że w innym języku, zdarzyło mi się w ostatnim roku, ze mi oddano pracę, recenzję ,,pachnidła”, która to niby-recenzja była kopiuj wklej z niemieckiej wikipedii.
To dopiero było zabawne.
3 strony -opis treścio filmu, nic od siebie, żadnej oceny, brak jakiejkolwiek wzmianki właśnie o wszystkich składnikach filmowych itd.

Może ci polscy recenzenci w szkołach podobnie pisali swoje teksty?
:)


Odchudzanie. By: Plenczow (21 komentarzy) 21 sierpień, 2008 - 20:00