Jak "zdobywano" Dziki Zachód

Jak "zdobywano" Dziki Zachód

Czy kiedyś, w ciągu swojej historii rząd amerykański miał w planie eksterminację Indian? Na pewno nie w tym sensie, w jakim Hitler planował eksterminację Żydów, ale fakt jest faktem, że wskutek amerykańskij polityki Indianie na terenie Stanów Zjednoczonych o mało nie wyginęli. I wcale nie od kul amerykańskich żołnierzy czy osadników tak się stało – takie masakry jak nad Sand Creek czy nad Washitą należały do wyjątków. Oie potępiła amerykańska opinia publiczna, a przynajmniej znaczna jej część. W wypadku Washity wymowne jest to, że Custer w swojej książce “My Life on the Plains” często i gęsto tłumaczył się z tej masakry – widocznie musiał być za nią ostro krytykowany. Dopiero gdy po śmierci Custera narodziła się jego legenda, z masakry nad Washitą uczyniono genialnie rozegraną bitwę, pomijając ten drobny szczegół, że “genialny” strateg Custer zabił tam bardzo niewielu wojowników, za to wiele kobiet i dzieci.
Skoro od kul amerykańskich zginęło stosunkowo niewielu Indian, to co ich zabiło? Mówiąc najogólniej – cywilizacja białych. Bo oprócz planów wyniszczenia Indian rząd amerykański miał też inną koncepcję (chyba zresztą mocniej forsowaną niż eksterminacja): zmuszenia czerwonoskórych do trybu życia na wzór białych Amerykanów. Skutek – depresja, często alkoholizm i w końcu dramatyczny spadek indiańskiej populacji. Uszczęśliwianie Indian na siłę po prostu okazało się dla nich zabójcze. Swoją drogą dobrze, żeby z tej okrutnej lekcji wyciągnęli wniosek ci, którzy kogokolwiek chcą uszczęśliwać wedle własnego widzimisię.
Na szczęście zdarzali się Amerykanie broniący Indian: – James Fenimore Cooper, pisarz, jego zresztą chyba nie trzeba przedstawiać; – Samuel Houston, prezydent Republiki Teksasu, następnie gubernator stanu Teksas, słynny z tego, że w 1861 ostro sprzeciwiał się przystępowaniu Teksasu do Konfederacji – Pierre de Smet, misjonarz, wielki przyjaciel Indian Prerii; – Thomas Jeffords, agent Indiański, przyjaciel wodza Apaczów Cochise’a (tej przyjaźni poświęcono jeden z najbardziej znanych westernów “Złamana strzała”).
Dzięki takim ludziom historia stosunków amerykańsko-indiańskich jest dla Amerykanów trochę mniej wstydliwa niż mogłaby być.


Notka z dedykacją dla ,,białego" człowieka By: tecumseh (45 komentarzy) 14 czerwiec, 2008 - 21:05
  • Owczarku, By: tecumseh (17.06.2008 - 10:46)
  • Jak "zdobywano" Dziki Zachód By: zagloba (17.06.2008 - 10:39)
  • Arundati (apropos drugiego komentarza) By: tecumseh (15.06.2008 - 22:36)
  • Arundati, nie wiem jak wyglądają By: tecumseh (15.06.2008 - 22:34)
  • Grzesiu, tych krzywd i wręcz zbrodni By: arundati.roy (15.06.2008 - 17:24)
  • Pani Delilah, errata- e By: arundati.roy (15.06.2008 - 17:09)
  • ale, żeby nie było By: arundati.roy (15.06.2008 - 17:06)
  • też zachwycam się ludem wielkiego By: arundati.roy (15.06.2008 - 17:02)
  • Władam wszystkim:) By: tecumseh (15.06.2008 - 15:15)
  • >Grzesiu, Ty jeszcze władasz rączkami???? By: Delilah (15.06.2008 - 15:14)
  • A w ogóle By: tecumseh (15.06.2008 - 15:13)
  • ładne, By: tecumseh (15.06.2008 - 15:10)
  • >Grześ & Mad By: Delilah (15.06.2008 - 15:06)
  • spoko By: tecumseh (15.06.2008 - 13:20)
  • :) By: docentstopczyk (15.06.2008 - 13:05)
  • Max, no Testament dobra rzecz:) By: tecumseh (15.06.2008 - 13:01)
  • >grześ By: docentstopczyk (15.06.2008 - 12:58)
  • muzyka, Indianin itp By: max (15.06.2008 - 12:45)
  • Mad, no kiczowaty ten obrazek od Delilah:) By: tecumseh (15.06.2008 - 12:09)
  • Delilah By: maddog (15.06.2008 - 12:06)
  • >grześ By: docentstopczyk (15.06.2008 - 11:18)
  • Docencie, to jest dużo lepsze:) By: tecumseh (15.06.2008 - 11:03)
  • Docencie, no słucham, By: tecumseh (15.06.2008 - 10:58)
  • A widzisz Manitou działa:) By: tecumseh (15.06.2008 - 10:47)
  • Spokojnie Grzesiu :) By: Delilah (15.06.2008 - 10:42)
  • nigdy nie jarałem się Indiaństwem By: docentstopczyk (15.06.2008 - 10:27)
  • Delilah, By: tecumseh (15.06.2008 - 10:16)
  • Nie przejmuj się Grzesiu... By: Delilah (15.06.2008 - 09:43)
  • he, he, By: tecumseh (15.06.2008 - 09:39)
  • >Grzesiu drogi By: Delilah (15.06.2008 - 09:14)
  • Delilah, By: tecumseh (15.06.2008 - 09:07)
  • No no, Grzesiu By: Delilah (15.06.2008 - 08:58)
  • Max, nie żadni Siuksowie:) By: tecumseh (15.06.2008 - 08:44)
  • ważne uzupełnienie By: max (14.06.2008 - 23:42)
  • czytałem podobny teskt By: max (14.06.2008 - 23:18)