Panie Podróżny

Panie Podróżny

do Dubrownika dotarłem kiedyś po długiej nocy parostatkiem z Rijeki, śpiąc na pokładzie obok prawie-już-pani-merlotowej, oboje wściekle głodni, bo się nam kasa przedwcześnie skończyła. Cały dzień zwiedzaliśmy miasto i twierdzę tęskniąc za jakąś przekąską. Późnym wieczorem dojechał autem mój ojciec i jego, też niezbyt wypchany, portfel. Do dziś wspominam tamtą kolację...

Dzięki za przywołanie wspomnień,

pozdrawiam serdecznie


Pocztówka z Dubrownika By: amaksymowicz (5 komentarzy) 16 czerwiec, 2008 - 13:21