Drogi Marku

Drogi Marku

Najpierw, tradycyjnie, jako stary cynik postanowiłem wyszydzić Twoje romantyczno-botaniczne egzaltacje, ale po chwili pomyślałem sobie, że coś w tym jest.

Byłem na kótkim spacerze, oglądałem to przyrodnicze, budzące się życie i jakoś mi się tak lepiej i weselej zrobiło.

Potem nocowałem na wsi, słuchałem zupełnie innych odgłosów nocy niż w domu na skrzyżowaniu dwóch głównych ulic i znów sobie pomyślałem o Tobie.

I doszedłem do tego, że chociaż sam nie piszę w ten sposób, to fajnie, że inni to robią. Bo to się temu delikatnemu, budzącemu się do życia światu należy. Jak psu buda.

Trzymaj się!


Maj, majowi. Majenie w maju, czyli kasztany i konwalie By: marekpl (4 komentarzy) 3 maj, 2008 - 16:32