Nie umieram ;)

Nie umieram ;)

Z paska za marzec Ci spiszę: 2676,69, do wypłaty – na konto: 1886,85 (a jedyne moje dobrowolne potrącenie to rata na kasę zapomogowo – pożyczkową – 25 zł, nie jest to zwrot pożyczki!). Mam goluśki etat, a w tej wymienionej kwocie mieszczą się 2 godz. zastępstw doraźnych.

Dodam sobie trzynastkę, wakacyjne, średnią z nadgodzin ;) (czy wszyscy o tym wiedzą?) i to, co wraca albo i nie wraca do nas w formie funduszu socjalnego i widzę, że coś w tym jest, choć nadal trochę mi jakby brakowało.

27 godzin – jasne, a jak się wypalę, pójdę sobie do przedszkola dzieci straszyć szkołą...

Wiesz, Sajonaro – nie miałam żadnych złudzeń i dlatego ciągle robię swoje.

Pozdrawiam.

PS O wizję korzyści dla ucznia już z litości nie zapytam.


Rewolucja w zawodzie nauczyciela wg Platformy By: sajonara (15 komentarzy) 14 marzec, 2008 - 15:59