Może kiedyś...

Może kiedyś...

...dorobimy się takich jak Józef Fouchè – niezależnie od władzy politycznej ścigających przestępców, dla samej walki ze złem. Oczywiście dobrze opłacanych, bo trudno ze ścigania przestępców zrobić charytatywny cel życia…

ps. oczywiście Fouche to dość niewygodny symbol takiego niezależnego polcjanta, ale nikt inny mi nie podszedł na myśl.


Cień By: Sylnorma (13 komentarzy) 6 marzec, 2008 - 07:32