Śmiech przez łzy...

Śmiech przez łzy...

Mnie obecne poczynania propagandzistów pisu przypominają ruchy Browna…
Szkoda tylko, że te wytryski pseudomłodzieżowego stylu odbywają się za pieniądze z moich podatków…

Cóż. Ma być tak samo, ale bardziej. I jak tu Łżedornowi nie wierzyć?

PS. Przyczepię się tylko do kapturka – mnie uczyli, że to Rotkäppchen była.
Ta czerwona główka może się komuś (skądinąd słusznie) skojarzyć...


Jasność widzę By: Sylnorma (13 komentarzy) 22 luty, 2008 - 09:24