Nicponiu

Nicponiu

To nie jest ważne czy ktoś wziął czy nie. Ważne jest, że dla doraźnej politycznej napierdalanki takie rzeczy sie chowa jako niewygodne, a jak już wylizą to się siedzi cicho i kombinuje jak z 40 zrobić 10 i na kogo zwalić.
Widzisz. Nas ma zajmować laptop a jak będzie trzeba to gumka od gaci.
Kasa, deficyt, podatki, to są jaja zgniłe. niby, że sami gentelmani i o kasie się nie gada, a o laptopie tak.
Ja sobie w ogóle nie wyobrażam poważnego polityka w rodzaju ministra, który lizie z taką sprawą do mediów i robi sensację. Nawet gdyby udowodnił, że jego poprzednik był idiotą, tak naprawdę wysyła prosty sygnał, że mamy do czynienia z państwem którego ministrami bywają idioci. Potem wielkie zmartwienie, że prestiż upada.
Wyobraź sobie, że zaczynamy na swoich blogach wojnę w stylu, że Jarecki robi z Nicponia idiotę i bandytę a Nicpoń z Jareckiego bandytę i idiotę. Wiara się zbiegnie i będzie kibicować, ale gdybyśmy tak po kilkaset obelg wymienili to każdemu się znudzi, a ogólna opinia o nas zostanie taka, że dwóch zidiociałych bandytów i pieniaczy się tylko potrafi napierdalać na blogu, a kogo to obchodza jacys idioci&pieniacze?

Tak, uważam, że są po jednych pieniądzach a insze partie po jeszcze gorszych, że wspomnę na koniec dla śmiechu Lewicę i demokratów.

jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com


Młotkiem go!... Młetkiem! By: jarecki (8 komentarzy) 1 luty, 2008 - 18:42