@

@

AndrzejKleina

Sympatycznie sie z Panem rozmawia, nie powiem… I jaka kultura. Cenię to sobie bardzo. Pana kumpel Nicpoń, już by mnie zbluzgał. I traktorem po rżysku przeciągnął.

I jak się zbudzi, to to zrobi z pewnością. A ja nie będę miał do niego pretensji.

AndrzejKleina

I powiem też Panu szczerze, że nie jest istotne, że obok siebie rozmawiamy. Ważne, ze rozmawiamy.

Ja tak tego niestety nie widzę, przykro mi.

AndrzejKleina

Pański sposób rozumowania jest ciekawy, natomiast używa Pan jako “dowodów” supozycji tylko.

A jakich to lepszych dowodów by sobie Szan. Pan życzył? Że spytam. Nie mam niestety czasu na pisanie z niego doktoratu. Zresztą niewiele by mi z tego przyszło, lewactwo i tak potrzebuje Freuda jak powietrza do reanimowania Marksa, na logikę jest odporne…

Zaś dla poważnych ludzi Freud to już od dawna nie jest interesujący temat. Ja przeszedłem przezeń mając 20 lat, ale to było naprawdę dawno.

AndrzejKleina

Jakoś tak rozbroił mnie Pan tymi klatkami dla zwierząt i tymi hitlerowcami. Kiedy oni mu ten medalion zdążyli przytroczyć do klatki z piersiami…?

Jak się mowi i o Freudzie i o Darwinie, to o tych klatkach wypadałoby wiedzieć.

Co zaś do hitlerowców… To Pan nie wie? Wypuścili go z kraju bez wielkich szykan. Żyda od grzebania w pieluchach i takich tam spraw. Sprawa jest tak znana, że naprawdę na Pańskim miejscu nieco bym się zawstydził.

AndrzejKleina

Przez 3/4 dorosłego życia żył niemalże w biedzie. Jego nauka nie miała żadnej siły przebicia, a co najwyzej niewielką. Jego siła przebicia tak naprawdę nastąpiła po jego śmierci i do tego w Stanach.

Nie mówię, że to był zbrodzień psychopata. Był to interesujący facet. Po prostu żaden uczony a… Zgadnie Pan kto? No właśnie – hochsztapler. Inteligencji i wdzięku jednak mu nie odmawiam. Chętnie bym z nim pogadał zresztą.

A że w Stanach? Po pierwsze to kraj chory z samego założenia, zbudowany na Oświeceniu, choć nie tylko to. A po drugie – kto to rozkręcił, że spytam? Pan może wie, ja też.

AndrzejKleina

Jakoś tak mi do głowy przychodzi przykład złudzenia (który u Pana postrzegam) który znależć można w słynnej sztuce Rostanda Chante-Claira. Występuje tam kogut, który zaobserwował, ze ilekroć zapieje, wschodzi słońce; nabrał więc głębokiego przekonania, że to on je przywołuje na niebie…

I to ja mam być tym kogutem? Czy może raczej Freud?

————————-
triarius


W oczekiwaniu na eugerię By: AndrzejKleina (10 komentarzy) 13 styczeń, 2008 - 05:38