dwa

dwa

W sumie oczekiwalem takiej epickiej historii, ktora rozpoczynalaby sie pod koniec okupacji Moskwy, z licznymi retrospekcjami.
Ale czasem jest tak, ze film, ktory okazuje sie inny od oczekiwan, nie jest zly.
A ten jednak jest nudny.
No bo tak. Tak naprawde, to jakiejs wielkiej batalistyki tam nie ma.
Polska husaria…nooooo… to jest wogole kabaret…
Ze skrzydlami do pacyfikacji wioski…No dobra, nie bedzie… Ale w nocy, na patrolu?
Albo ten Andriej, glowny bohater…
Trup nauczyl go perfekcyjnej szermierki w jeden sen.
Kolo nie mial pojecia o armatach, ale ni z tego, ni z owego okazal sie fantastycznym puszkarzem.
Echchchch…
No mowie wam, nie wiadomo o czym ten film jest.
A Zebrowski?
No coz, jesli koles potyka sie o jezyk, no to nie ma mowy o graniu.
Dobra, koncze zrzedzic.

It`s good to be a (un)hater!


1612 By: maddog (17 komentarzy) 14 grudzień, 2007 - 17:37