Nawet w ekstremie delikatność drzemie...

Nawet w ekstremie delikatność drzemie...

...więc i w Pawle Paliwodzie znalazłem cechę, która mnie z nim zbliżyła, ku naszemu wspólnemu zdziwieniu pewnie. Otóż PP, oprócz tego że jest prawicowo-katolickim ekstremistą z pretensjami do całego łżelaickolewicowego motłochu, jest też wielbicielem angielskiego folku. Znaleźliśmy więc, że obaj podziwiamy Jacqui McShee oraz Johna Renbourna i Berta Janscha z grupy Pentangle. Zgadzamy się co do oceny grup Steeleye Span czy Fairport Convention, o czym kurtuazyjnie się poinformowaliśmy…

Paweł Paliwoda, do czasu, gdy pojawił się w Salonie24, był mi zupełnie nieznany, w odróżnieniu od Krzysztofa Leskiego, co o niczym pewnie nie świadczy, oprócz tego, jak ja słabo znam dziennikarskie znakomitości. Ideologiczny wzorzec PP jest biegunowo różny od mojego, co wcale nie znaczy ze jestem bolszewickim lewakiem czy stalinowską swołoczą, o czym, z wewnętrznym zdumieniem i sprzeciwem, dowiedziałem się właśnie w S24.

To byłoby na tyle i dość tej barokowej stylistyki!
:)


Piszę, by zepchnąć (nie tutaj) By: leski (18 komentarzy) 19 grudzień, 2007 - 22:48