Jarosława Gowina zdanie odrębne

W radiu ZET wpływowy krakowski poseł wygłosił, a w TVN24 potwierdził, że dobrodziejstwo stosowania metody In vitro powinno być ograniczone wyłącznie dla par małżeńskich heteroseksualnych i to nie tylko w aspekcie odpłatności, ale też dosłownie rozumianej dostępności. Dla osób samotnych i żyjących w związkach nieformalnych metoda ta nie powinna być dostępna. Bo te moralne uchylce nie gwarantują prawidłowego rozwoju dziecka, a zgniliznę moralną pewnie roznosić będą w genach. Dowiedzieliśmy się, że to konkubinaty są wylęgarnią pedofilii i wszelkich wynaturzeń. Podobno bezlitosna statystyka tam głównie wskazuje na źródła domowej przemocy. Przy próbie odbudowy przez Benedykta XVI zaufania do Kościoła, wstrząsanego seksualnymi aferami, medialna ofensywa posła jest co najmniej zastanawiająca.

Muszę stwierdzić, że bardzo się na pośle Gowinie zawiodłem. Przedstawiany przez media jako miękka wersja Jana M.Rokity, okrzepłwszy na parlamentarnym stołku, zaczyna się nam jawić jako łagodna odmiana Marka Jurka. Jeżeli tak wypowiada się wpływowy poseł Platformy, to pewnie może niektórym krakowskim wyborcom zaświtać podejrzenie że październikowy plebiscyt to była jedzona na surowo żaba.

Czy osoba publiczna może mieć poglądy prywatne? Pewnie może, a nawet mieć powinna, ale należy się poważnie zastanowić na tym, czy taki zapał do dzielenia się swoją wersją rzeczywistości jest dopuszczalny, i na ile. Jeżeli ugrupowanie polityczne wyraziście opowiada się za jakąś opcją podkreślaną wyborczymi hasłami, propagowanie przez prominentnego posła tez niezupełnie z profilem partii zgodnych, a czasem stojących w poprzek, może sprawiać wrażenie, że nie znalazł się on w tym miejscu, które deklaruje. Słowem, prywatne zdanie parlamentarzysty w ogólnym zarysie powinno pokrywać się z linią ugrupowania, jeżeli mu publicznie zaprzecza, może chodzić co najmniej o konflikt sumień.

Jarosław Gowin, został przewodniczącym zespołu ds. bioetyki, który ma zająć się przygotowaniem do ratyfikacji przez Polskę konwencji bioetycznej oraz opracować ustawę regulującą kwestie związane z in vitro.
Jako koordynator prac legislacyjnych, szczególnie zobligowany jest do bezstronności, i pokłonem dla dobrego obyczaju z jego strony, byłoby przedstawianie opinii publicznej wyników prac zespołu zadaniowego, a nie próba narzucenia z góry pewnej koncepcji filozoficznej. Nie ma co ukrywać, lokującej jego światopogląd raczej bliżej Torunia, niż Gdańska.
Chociaż przyznać należy, że na tle modlitw zanoszonych ostatnio w świątyniach za dusze grzeszników dokonujących zbrodni aborcji i właśnie In vitro, takie poglądy na te kwestię u chadeka , oznaczają postęp o kosmicznej skali.

Redaktor Zaremba mocno wczoraj Jarosława Gowina bronił. Nie poglądów, bo o tych mówił wymijająco, ale prawa do ich wygłaszania, mimo, że będą odbierane jako próba ukierunkowania prac zespołu.
Redaktor Żakowski atakował właśnie poglądy krakowskiego posła, nie po raz pierwszy dając wyraz libertyńskiemu sprzyjaniu daleko pojętej swobodzie obyczajowej, co ma być podobno wyrazem nowoczesności i przełamywaniu typowo polskiej zaściankowości.
Żaden z nich racji nie ma. Jako przewodniczący zespołu, Jarosław Gowin zobligowany jest do bezstronności, a wygłaszanie poglądów godnych niesławnej pamięci Kazimierza Kapery macierzystej partii może tylko zaszkodzić. Ku uciesze opozycji zarówno lewo, jak i prawobrzeżnej.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

No właśnie.

Nic dodać.

Pozdrawiam serdecznie.


Nie do końca sie zgadzam

no może poza oceną Żakowskiego jako coraz bardziej odchodzącego od rozumu propagandysty zdychającego SLD.

Tak naprawdę, to Gowin przyznał, że godzi się na zabieg in vitro a nie godzi się ze stanowiskiem hierarchii.
Reszta to tylko opakowanie retoryczno/filozoficzne.

Zbliża się wielkie bum w polskim KK. 3 lata po śmierci Papieża Kościół obnaża się już prawie w całej rozciągłości. Mizeria intelektualna większości księży, upolitycznienie, kastowość i rydzykowcy to jest to co sobie KK zafundował sam.
Igła


.

.


Magia

czekam na reakcję Pacewicza na słowa Zolla:))

Prezes , Traktor, Redaktor


Magia

Rozumiem punkt widzenia fundamentalistów i jako umiarkowany konserwatysta niektóre poglądy podzielam. Ale obciążanie konkubinatu odpowiedzialnością za pedofilię i przemoc domową jest dla mnie karygodnym nadużyciem. Popieram wymóg umów cywilnoprawnych wiążacych partnerów starających się o zaplodnienie in vitro, ale nie mogę przechodzić spokojnie nad wygłaszaniem oczywistych głupstw.
Tolerowanie hedonizmu przez quasilewicowe partie nie jest mi bliskie, i wykluczam możliwośc zawierania jednopłciowych małżeństw i adoptowania dzieci. I tym bardziej pomagania w zakładaniu takiej “rodziny” metodą in vitro
Podobnie jak Igła uważam jednak, że to sukces, że Gowin przeciwstawiając się poglądowi hierarchii metodę in vitro d o p u s z c z a !
Co nie zmienia mojego zdania na wlaściwość wygłaszania poglądów firmowanych jako prywatne, z zastrzeżeniem, że nie ma to wpływu na pracę zespołu!

tarantula


wszystkim, którzy mają czelnośćżyć bez ślubu

i do tego mieć dzieci, powinno się te dzieci ustawowo odebrać. niech dorastają otoczone miłością wychowawców* w domach dziecka

*) za 1600 miesięcznie brutto

“Kto pyta wielbłądzi”


.

.


Magia

No to sie różnimy w ocenie, ale na szczęście jest to dozwolone:)

tarantula


I znowu temat zastępczy

Wobec “nieróbstwa” rządu zostal znów powołany temat zastepczy, który dziennikarze i internauci też, tak bardzo lubią. Przypominam, że Gowin został zaproszony przez Olejnik nie jako przedstawiciel komisji, więc ma prawo, tak jak i każda osoba, również na TXT wyartykułować własne zdanie. A czy to będzie mialo wpływ na prace wyżej wymienionej komisji. Wszystko ma wpływ, a już najbardziej dziennikarze. To jest siła prasy. Mamy przykłady, że gazetą można zabić.


Subskrybuj zawartość