Barwy ochronne

Nie tak dawno słyszeliśmy, że pan poseł Jarosław Kaczyński, Prezes, miał wysupłać parę groszy dla jakiejś profesjonalnej firmy, żeby mu dała na papierze podkładkę na dowód szkodliwości działań paru prominentnych działaczy PIS.
Przeprowadzony sondaż miał stanowić dla byłego Premiera twardy argument, dla ostatecznego zakazu wystąpień Karolowi Karskiemu, Przemysławowi Gosiewskiemu, Markowi Suskiemu i Krzysztofowi Jurgielowi.
Albo poskąpiono gotowizny, albo rzecz się toczy wolno z dala od ciekawskich ślepiów medialnych, bo pan Karski Karol zaczął intelektualnie szczytować na publicznym forum. Mnie to nie martwi, ale PIS nie ma najlepszej prasy w ostatnich dniach i taka szarża samurajska na dobre im nie wyjdzie. Chociaż rzeczy mogą wcale nie być takimi, na jakie z pozoru wygladają:

„- Czekam, aż kanclerz Angela Merkel zadzwoni do Donald Tuska i mu powie: Herr Donald, spokój. Ten traktat musi być przyjęty. Trudno, jak nie będziesz mógł zrezygnować z Joaniny, to lepszy jest traktat z Joaniną niż jakikolwiek inny – powiedział w radiu TOK FM Karol Karski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.”

Bardzo ładne! I pouczające. Mam na ten temat swoja własna teorię. Możliwe, że my wszyscy się srodze mylimy, a te politowania godne wygłupy mają głęboki sens. Dla posła Karskiego oczywiście.
Czy nie jest czasem JWP Karski, mołodiec o wyzywającej orientalnej urodzie, przykładem szatańskiej przebiegłości właściwej tamtym ludom?
Ludzie trzymający żelazną ręką swoich pretorian niechętnie patrzą na zbyt wybujały intelekt swojego najbliższego otoczenia, i podejrzenie o nadmierną bystrość może sporo kosztować nieszczęśnika, na którym spoczęło oko Pańskie.

„..Znane są wszystkim historie, w których pracownicy udają głupszych
od swojego szefa. Nie może on przecież czuć się zagrożonym ze strony
podległych mu osób z powodu ich kompetencji, wiedzy, czy umiejętności.
Taktykę takiego postępowania określał m.in. ukaz Cara Piotra I, z dnia 9
grudnia 1708 roku, mówiący: „Podwładny powinien przed obliczem zwierzchności mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem istoty sprawy nie peszyć przełożonego!”
Prezentowanie siebie z gorszej strony jest misterną manipulacją
wykorzystującą niewłaściwy odbiór czynionej samooceny. Jest także skrupulatnie prowadzoną rozgrywką taktyczną ze strony ingracjatora”
Tomasz. Witkowski, Psychomanipulacje

Zatem lepiej rżnąć głupa! Kto wie, jacy naprawdę są Panowie Gosiewski, Jurgiel, czy co dopiero Suski Marek!
Przecież wynajęcie profesjonalnej agencji marketingowej dla oficjalnego rozprawienia się z weteranami posiwiałymi w bitewnym trudzie rewolucji moralnej może być odpryskiem walki o partyjna schedę po Prezesie. Puszczał ci on co prawda oko do inteligencji, ale przecież nie wytrzymał długo i rychło potwierdził przypuszczenia że było to tylko harcownictwo dla odwrócenia uwagi. Podreptał w kierunku toruńskiego konfesjonału, udając, że to co inne- o niepodległość walka zażarta i pedalstwu stawiony odpór. Czy zostało to jednocześnie odebrane jako łaskawe przyzwolenie na matołectwo?

Zatem poczynania pana posła Karskiego mogą się wpisywać w schemat darwinowskiej walki o byt, gdzie często laur zwycięski zyskują najlepiej przystosowani. A mimikra jest jednym z bardziej wymyślnych sposobów unikania niebezpieczeństwa. Szakal rad się w kozią skórę odziewa. Mądrość chadza w czapce błazna, i wiele jeszcze takich „cymadełek” można by rzec o tym.
Dlatego nie rzucajmy pochopnie sądów o innej jakości sprawności intelektualnej bliźnich.
„Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchając też tego, co mówią inni: nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swą opowieść.”

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

tarantulo

Poseł Genetyczny Partiota in action:

“ Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Najpierw chciałem podziękować panu marszałkowi. Panie marszałku, mordo ty moja, dziękuję za te dodane 30 sekund, ludzki pan. Rzeczywiście trudno będzie w takiej atmosferze prowadzić dyskusję.”

http://orka2.sejm.gov.pl/Debata6.nsf/main/458E848B

słodkie nieprawdaż?

:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Wg Autora "Mądrość chadza w czapce błazna"

Gorzej gdy jest odwrotnie.


Tarantula

Żałowałbym, gdybym już nie mógł panów Karskiego, Suskiego a i Gosiewskiego, hetmanowicza rzekomo, polnego tylko ale i tak, posłuchać. Może bym się nawet z ich braku lęków nabawił. Bo oto w nowym się przebraniu gdzieś jakaś odnowa by mogła czaić. Nie do wyczajenia.

Szczerze jednak mówiąc nie wierzę w ich upadek. Totumfaccy są zwierciadłem pana. Aby w ich unicestwieniu być skutecznym, pan by musiał przepaść.

A może mu się uda? Nie myślą. Jeszcze zapeszę.

Pozdrawiam serdecznie.


to byłaby zdrada narodowa

gdyby zakneblowano złote usta Suskiego czy Karskiego.

Tekst wpisu wielce smakowity.

Maxie, na żywca oglądałem występ Suskiego i zdumiony byłem jak spokojnie wobec wyskoku posła przeszedł marszałek. Sam Suski był taki szczęśliwy jak gnojek, któremu udało się opluć przechodnia z balkonu na 7 piętrze.


Subskrybuj zawartość