Historia polskiej piosenki - Naprawdę nie dzieje się nic

Kontynuujemy mój cykl piosenkowy?

No tak, co by nie, jakos ta piosenka mi pasuje w klimat ogólny i szczególny.
Piosenka, którą uwielbiam od zawsze, czyli od 1991, bo wtedy powstała, dorosła więc juz ona jest, ja ją pewnie nie od razu usłyszałem, ale wrażenie mam, że znam ją od zawsze.

Świetny tekst autorstwa Michała Zabłockiego, ma w sobie to coś, ma nutke tajemniczości, świetnie zaśpiewany przez Turnaua, odpowiednia dawka melancholii, czegoż chcieć więcej?

Słuchamy:)

A teraz Zamachowski Zbigniew i Umer Magda:

Duet jeden był, to i drugi niech będzie (w ogóle chodzi mi po głowie notka o duetach, ale to chyba dopiero na Dzień Kobiet 2010:),)

To tyle.

Naprawdę nie dzieje się nic

Czas na przerwę, moi drodzy.

Jeszcze tekst tylko o pewnym reżyserze i przerwa, bo chyba się wypisałem.
A do cyklu piosenkowego wrócę za kilka tygodni, jak przemyślę, co do niego trafić winno.

Średnia ocena
(głosy: 4)

komentarze

Grzesiu

Jedna z moich ulubionych. Trafiłeś.

Przywraca proporcje, równowagę i właściwy punkt odniesienia.

Lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje się nic

i nie stanie się nic

aż do końca ...

Bardzo Ci dziękuję.


A dziękuję,

polecam się na przyszłość.

A i fakt, pozytywna to rzecz jest.

Pozdrawiam porannie rozstrojony jak to zwykle bywa.

Jeszcze jacyś źli ludzie ze spóldzielni mieszkaniowej cuś wiercą i natężenie hałasu mnie przytłoczyło, nie ma to jak dobry początek dnia…


Gresiu

Dawno nie miałem okazji posłuchać tego.
Dzięki za przypomnienie.
Jakoś coś takiego “rozrzewniającego” jest w tym utworze…

A w ogóle, to mi się najbardziej to pierwsze wykonanie podoba ;-)

pozdrawiam
JK


No bo pierwsze jest najlepsze

ja jeszcze tę wersję Zamachowskiego lubię.

Pozdro.


Ta wersja

Zamachowskiego byłaby OK, gdyby w lepszej jakości była.
Tych szumów i trzasków jak dla mnie tam za dużo i to zakłóca przekaz ;-)

pzdr


Panie Grzesiu!

A czy ta wersja oryginalna mogła by mieć jakiś inny obrazek. Bo co zwrotka, to jeden lub dwa błędy w tekście. Boh pomiłujte.

Pozdrawiam


Skojarzenie

Bardzo lubię piosenkę Turnaua, a szczególnie tekst, ale nie wiem dlaczego, zawsze mi z tą piosenką kojarzy się kompletnie inny w charakterze utwór – Elektrycznych Gitar – “Koniec”, znany pod nazwą “To już jest koniec” – ulubiona piosenka kibiców piłkarskich. (podoba mi się z wyjątkiem tego “kontrol w tramwajach”)
http://www.youtube.com/watch?v=xw_OEU2U4W8


Panie Jerzy, pana zyczenie się spełni, ale dopiero po 19, bom

tylko wpadł na chwilę i spadam do pracy z powrotem.

P.S. Jesli znajde inną wersję Turnaua.


Hm, Torlinie, zupełnie mi się te piosenki nie kojarzą

ale Elektryczne Gitary też lubię, ale nie aż tak by cos ich opisywać:)

Pozdrawiam.


nie jestem koneserem Turnaua

ani tym bardziej Magdy Umer … Zamachowski był super w Big Zbig Show … w tej piosence podoba mi sie fraza o wódce w parku wypitej … ole!

____________________________________________________________________
Fotografować to znaczy wstrzymać oddech, uruchamiając wszystkie nasze zdolności w obliczu ulotnej rzeczywistości.
Henri Cartier – Bresson


To może ja napiszę, jak mnie najdzie

Wczoraj już nie miałem siły pisać jako pierwszy, spać poszedłem i dlatego dopiero teraz komencę.

Oczywiście Turnau Jest świetny, ale chyba najbardziej lubię wersję Zamachowskiego.

No… to może jak mnie najdzie…
Pozdro.Jachoo


Grzesiu

Jest taka jeszcze piosenka Turnaua mało chyba znana, pięknie smutna.
Cudowna.

Przecież było, proszę pani,
tyle kłótni między nami,
tyle słów płynących łzami. Tyle listów.
Więc to chyba jednak, moja droga,
nie było znowu takie nic.
Choć w pudełku twoje listy,
a w szufladzie me rysunki,
chociaż dawno zapomniane
śmiechy, żale, pocałunki,
to co było kiedyś między nami
musi sobie jeszcze gdzieś tam żyć.
Ja nie chcę wcale walczyć z czasem, wspomnieniami,
bo w przemijaniu drzemie cały życia smak.
Spojrzę raz tylko i uśmiechnę się – ot tak –
do paru chwil co były kiedyś między nami.
Tyle było wojen, zwycięstw
telefony i piwnice.
Wiele ławek, wiele ulic wieczorami.
I pomyśleć, że nam wtedy
wystarczyło całkiem tak po prostu – być!
Wtedy było, proszę pani,
takie niebo ponad nami
i ulice z kałużami złotych liści…
Więc to chyba jednak, moja droga,
nie było znowu takie nic.

Grzegorz Turnau - Było kiedyś między nami


Panie Jerzy,

zrobione, voila znaczy:), prosze się delektować słuchaniem, już bez widoku błędów.


Docencie, ja tyż w sumie nie,

tu o piosenkach jest mowa, nie o wykonawcach, znaczy prezentuję różne utworki w różnych wykonaniach, nie zawsze tych wykonawców, których słucham nałogowo czy często.

Acz Turnaua lubię.

pzd


Jachoo,

hm, poddałeś się w łatwej walce o pierwszy komentarz na mym blogu:), oj, niedobrze, niedobrze.

Pozdrawiam i czekam aż cię najdzie, acz nie mam pojęcia na co.
na tekst najlepiej jakiś.


Gre, tekst piekny,

wykonania ocenić nie mogę, bo coś mi nawala odtwarzanie muzyczki.

Chyba trza głośniki w końcu wymienić.

Pozdrówka.


Grześ rzekł:

Elektryczne Gitary też lubię, ale nie aż tak by cos ich opisywać:)

Ja o tym… Że może ja napiszę, jak mnie najdzie. Miałem odpisać zaraz pod tobą, ale jak zapisywał komenta, to mu się coś rombło…

Mu — znaczy internetowi… się zawiesił i sie mi Docent wtrącił, przez co ciągłości zachować się nie udało.

A zatem jak mnie na tę notkę najdzie to może napiszę...

Czekaj cierpliwie. W jakąś środę to zrobię, ale nie tą, tylko może następną...
Pozdrawiam serdecznie. Dobranoc.


Czemu w środę akurat?

Że zapytam?

Miliard w środę, milaiard w sobotę, tak to szło?

:)


Tak jakoś mnie naszło,

znacie?
To posłuchajcie:)

http://greencat.wrzuta.pl/audio/6rARc9E4VyF/no_smoking_orchestra_-_o_cha...

Romantycznie, nostalgicznie, melancholijnie…

Piekna rzecz.


Grzesiu

oglądam zachody słońca…
i widzę z okien jak wódka w parku wypita na starej ławce z listem od wiekowego drzewa zmienia świadomość bywalców tej ławki
i nie stanie się nic aż do końca

Jakoś ten tekst nie przemawia do mnie tak do końca :)
______________________________
Nie wszystko jest takie oczywiste


Środa jest takim ładnym dniem...

U Midy też, w jej planie studenckim… chyba.

Środa to taki dzień, w którym idzie się do szkoły odespać, bo ma się tylko religię (godzina spania), historię (godzina spania), dwa polskie (dwie godziny spania, z przerwą na kawę w szkolnym bufecie; i biologia (powolne rozbudzanie się — czyli de facto też spanie :-D)

A potem już tylko bliżej do soboty :-D

I jak tu się ze środy nie cieszyć?

No chyba że to posłanka :-D
Pozdrawiam porankowato. Ale za oknem ponuro…


Jachoo,

no ja do dziś środy wolne mialem w sumie, a od dziś praca i w środy się zaczęła, ale praca trwa od 8 do 11.30 więc nie jest zbyt męcząca ni nie dłuży się.

A popołudnia wolne, choć dowiedziałem się, że od następnego tygodnia korków będę udzielał.

Maturzystce więc odpowiedzialność dochodzi:)

Pozdrawiam środowo rozleniwiony, eh, tak mi się nie chce nic robić, masakra, a na jutro trza się przygotować,psychicznie przynajmniej:)


Marku, nie każdy tekst

do każdego tak samo przemawia, bo nudno by było.

Ja idę zaraz twój czytać:)

Pozdrówka.


Jachoo

P.S. Wychodzi, że ty w tej szkole tylko spisz, chopaku:)

Pozdro.

A Midę to zbesztaj ode mnie, że nic nie napisała nigdzie jak tam na studiach jej się podoba.


Zbesztam, na pewno :-D

Chociaż podejrzewam, że ona jeszcze nie zauważyła, że na studiach jest…

Raczej zajęta samochodem jest…

A ja? Tak. W miarę możliwości śpię... Nie zawsze mam tę możliwość...
Pozdrawiam i idę spać... HA—HA!


Jachoo,

o niektórym to dobrze, samochody im w głowie.

A w ogóle dobranoc:)


Dzięki...

Ale chyba jednak zrobię inaczej. Zrobię sobie kawę i zrobię Hiszpański na jutro…

Ale dzięki za ten kawałek. Bardzo go lubię.
Pozdrawiam

Ja teraz takiego czegoś słucham:

A dokładniej solowej płyty wokalisty. Wyjebiści tak oni jak on sam!


Hm, System to ja znam słabo

był z jeden czy więcej utworków, które lubiłem, ale jakoś nie pamiętam, jakie to tytuły są.

Więc ci wrzucę komercyjny utwór, ale jakoś go lubiłem zawsze:)

A i jeszcze na L, choć to nie ich utwór w sumie (opisywałem kiedyś go w Historii jednej piosenki)


To może systemu znasz "Toxicity"


Pozdrawiam


Jachoo,

to w sumie też nie to:)

Jak znam życie to się okaże, że nie o SOFD mi chodziło:)

Ale w każdym razie muzyczka ich całkiem okej jest.

Pozdrówka.


Subskrybuj zawartość