PROFESOR SADURSKI POBŁĄDZIŁ NA SKRZYŻOWANIU (CZĘŚĆ PIERWSZA)


 

Zapewne w ogóle nic bym nie napisał na temat tego wyroku (polskie tłumaczenie: tu albo tu), gdyby nie lektura opublikowanych do niego komentarzy, przypisów i glos, które wysypały się, prawda, jak grzyby po deszczu. Pierwsza intuicja, że coś jest w tym wszystkim „nie tak” pojawiła się po lekturze prof. W. Sadurskiego. Dotarło do mnie, że — trawestując profesorską manierę — „jak to się często dzieje w przypadku tego łatwo oburzającego się publicysty-profesora”, poza wyrechotaniem nielubianych przez niego autorów, dowiedziałem się z tekstu – nic. Pytając, „ilu wypowiadających się na temat tego wyroku zna jego treść”, pan Profesor lekką ręką zapewnił, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) nie spycha obecności krzyża do sfery prywatnej, bo gdyby spychał, to „na gruncie liberalno-demokratycznej koncepcji państwa” należałoby to ocenić krytycznie. Pięknie, pomyślałem, logika trzyma się niczym szpadel pod lodem. Chwilę potem trafiłem na inny fragment, gdzie przeczytałem: „o wiele ważniejsza [od wieszania krzyży w szkole – uwaga referent] jest kwestia faktycznego zagwarantowania lekcji etyki jako alternatywy dla religii w szkołach publicznych”. Byłem już wówczas prawie pewien, że skoro uczeni mężowie zamiast powiedzieć o co chodzi tylko mrugają do mnie okiem, trzeba liczyć na siebie. Ostatecznie do poszukiwań wyroku skusił mnie jednak inny Autor, który z podobną mocą argumentacyjną jak profesor Sadurski wypalił: „wyrok Trybunału [ETPC — uwaga referent] był jednomyślny, a w skład orzekający wchodzili sędziowie będący liderami intelektualnymi w jego obecnym składzie (m.in. znany w Polsce prof. Andrus Sajo)”. „O!, najlepsi brali w tym udział — przyszło mi do głowy. — Skoro tak się sprawy mają, nie masz referencie wyjścia. Siadaj i studiuj!”

Pierwszą obserwację poczyniłem po kilku minutach. „Nie jest źle, wyrok nie odbiega od strasburskiej normy; coś tam coś tam, prawda, poniekąd rozumiem; nie jest więc tak, że mamy do czynienia z wnioskowaniem dotychczas niespotkanym w przyrodzie”. Dzięki takiemu pisaniu prawnicy, a nawet referenci w mojej kategorii, — proszę uważać — po kres świata będą mieli łatwe źródło zarobkowania. Stawia nas to bowiem w jednym szeregu z pięknymi i dobrymi zawodami: piekarza, dentysty, fryzjera i krawca. Tak jak człowiek zawsze będzie musiał jeść, leczyć zęby, strzyc włosy i w coś się ubierać, niezmienna pozostaje u niego także potrzeba, żeby za pomocą ładnych i tajemniczych wyrazów opisywać bełkot. Świat się od tego nie zmieni, ale wyżyć można. Wracam jednak do rzeczy.

1. ETPC zaczyna od wielce znaczącego ustalenia, które burzy spokój, jeśli chodzi o zapewnienie, że wyrok „nie zagraża obecności krzyża w sferze publicznej” (Sadurski). Czytamy bowiem: Ani pierwsze, ani drugie zdanie nie dokonuje rozróżnienia szkolnictwa na państwowe i prywatne. Drugie zdanie art. 2 Protokołu nr 1 [przepis, który był przesłanką wnioskowań ETPC — uwaga referent] mówi o podtrzymaniu „społeczeństwa demokratycznego” w rozumieniu Konwencji. Ze względu na władzę nowoczesnego Państwa, ten cel powinno spełniać zwłaszcza szkolnictwo państwowe.

Teza o jednakowym traktowaniu szkolnictwa państwowego i prywatnego z perspektywy postanowień Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Konwencja) pojawia się również między wierszami w dalszej części wyroku. Co z tego wynika? Chyba sporo. ETPC daje do zrozumienia, że rozstrzygniecie, które zapadło w tej konkretnej sprawie może się powtórzyć, jeśli przepisy naruszy szkoła niepubliczna. Biorąc pod uwagę, że za taką szkołę można uznać również tę, którą prowadzą instytucje kościelne (jakiegokolwiek kościoła), a w Polsce — na mocy konkordatu — szkoły tego typu mają uprawnienia instytucji państwowych (to znaczy realizują obowiązek i program szkolny, egzaminują, wręczają dyplomy etc.), bardzo łatwo sobie wyobrazić, że ETPC za chwilę „zakaże” wieszania krzyży w gimnazjum u sióstr, i to nie tylko na lekcjach religii.

2. Dalej ETP wyjaśnia jaka jest rola Państwa w dziedzinie wychowania i nauczania (edukacji). [Państwo] czuwa, aby informacje czy wiedza zawarta w programach szkolnych były przekazywane w sposób obiektywny, krytyczny i pluralistyczny. Zakazuje mu dążenia do indoktrynacji, która mogłaby być postrzegana jako przejaw braku poszanowania dla przekonań religijnych i filozoficznych rodziców. Tu leży granica, której nie wolno przekroczyć. Poszanowanie przekonań religijnych rodziców oraz wiary dzieci oznacza prawo do wyznawania religii lub nie wyznawania jej wcale. […] Obowiązku neutralności i bezstronności nie można pogodzić z wydawaniem przez Państwo ocen na temat zasadności przekonań religijnych i sposobów ich uzewnętrzniania. W kontekście szkolnictwa neutralność powinna stanowić gwarancję pluralizmu. […] Poszanowanie przekonań rodziców powinno być możliwe w ramach edukacji zdolnej zapewnić otwarte środowisko szkolne, nastawione raczej na akceptację, aniżeli na odrzucenie, niezależnie od pochodzenia społecznego uczniów, ich wierzeń religijnych, czy korzeni etnicznych. Szkoła nie powinna stanowić sceny dla działalności misjonarskiej ani dla kazań; powinna być miejscem różnych religii i przekonań filozoficznych, w którym uczniowie mogą poznawać wzajemnie swoje idee i tradycje.

Ktoś przytomny mógłby powiedzieć: „Ładnie, ładnie, ale my przecież zastanawiamy się tutaj nad prawem do wieszania w szkole symboli religijnych, a nie dopuszczalnością lekcji religii. Czy aby na pewno to wszystko co ostatecznie doprowadziło Trybunał do rozstrzygnięcia sprawy jest na temat? Moim zdaniem nie bardzo jest na temat, co w pewnym momencie zdaje się zaczynają dostrzegać również sami sędziowie, bo kilka akapitów dalej precyzują: Państwo powinno powstrzymać się od narzucania, nawet w sposób pośredni, określonej wiary w miejscach publicznych, w których określone osoby są od niego zależne, albo w takich, w których znajdują się osoby szczególnie podatne na wpływy. Zwłaszcza edukacja dzieci stanowi wrażliwy sektor, ponieważ w tym wypadku nacisk ze strony Państwa jest wywierany na umysłach osób nie posiadających jeszcze (zależnie od poziomu dojrzałości dziecka) zdolności krytycznego myślenia, umożliwiającego zdystansowanie się od przekazu wynikającego z jawnego wyboru, dokonanego przez Państwo w kwestii religijnej.

Ufff… jest trochę jaśniej. Czyli tak, powieszenie krzyża w szkolnej klasie jest „pośrednim” narzuceniem przez władzę publiczną określonego systemu etycznego i dogmatów, a co za tym idzie narusza zasadę swobody religijnej. Chodzi przy tym o takie miejsca, gdzie młody człowiek jest poddany władztwu ze względu na uwarunkowania administracyjne (np. sąd, więzienie, szkoła), albo gdzie może się przypadkowo znaleźć. Czy w tym drugim przypadku chodzi może o ulicę albo targ? Dzieci, które — co wiemy od ETPC — są „szczególnie podatne na wpływy”, szwędają się tu i ówdzie. Idąc na lody mogą zobaczyć krzyż na wieży kościelnej, przechodząc obok domu wikarego na pewno zawieszą wzrok na monumentalnym ośmiometrowym krucyfiksie wbitym w rabatę z różami. Wikary jest wierzący, a poza tym ma skłonności gargantuiczne. Na razie żyje jeszcze w przekonaniu, że tak może…

Jak do tego wszystkiego ma się więc teza, że obecność symboli religijnych w miejscach publicznych nie jest zagrożona? Przecież miejsca publiczne to nie tylko urzędy i budynki użyteczności publicznej, ale również oddziałujące na otoczenie obiekty prywatne, które urządzamy korzystając z przynależnych nam wolności (dotyczy to zwłaszcza miast). Przy okazji, przywołany wcześniej fragment wyroku daje ładny asumpt do twierdzenia, że to — paradoksalnie, wbrew pozorom — przede wszystkim państwo ma dbać o świadomość i edukację dzieci, bo Państwo — to też wiemy od ETPC — jest najlepszym gwarantem wyboru trafnych przekonań światopoglądowych, które pokażą nam jak żyć i umrzeć. Ale o tym w kolejnym punkcie.

cdn.

Średnia ocena
(głosy: 9)

komentarze

Referencie, bardzo ciekawie się czyta

czekam na ciąg dalszy.

Pozdrowienia.


-->Grześ

Nie wiem co będzie z tym ciągiem dalszym, bo właśnie przeczytałem Rzepę i tam jest Wildstein dokładnie na ten sam temat. Tylko lepiej. Że też nie miał kiedy napisać... ;)

Choć wyrok rzeczywiście dostarcza radości i zadumy (w dalszej części również).

Pozdrawiam,
referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Referencie

Rzad wloski odwolal sie od tej decyzji uznajac ja za absolutnie niedopuszczalna.
Oburzeniem palaja wszyscy, ateisci tez, no moze z wyjatkiem komunistow.
Minister obrony Ignazio La Russa stwierdzil ze Wlosi nigdy takiego orzeczenia nie (‘zaaplikuja’) wprowadza w zycie.


Agawo, chyba ostatnie słówko nie tak u ciebie w komentarzu

miało brzmieć:)

Acz wyszło zabawnie.

Pozdrówka serdeczne.


Grzesiu

Rzeczywiscie zabawne:)
Moze niech tak zostanie.

Po francusku to brzmi “jamais l’Italie n’appliquera la sentence”.

Appliquer la sentence (orzeczenie)
Appliquer la lois (prawo)
Appliquer un remède à une maladie (lekarstwo choremu).

Taki ze mnie tlumacz jak nie powiem co.


No mi się to "zaaplikują" jakoś jednoznacznie z lekarstwem

skojarzyło w sumie, a francuskiego nie znam więc nie przetłumaczę:), polskiego prawnego języka zresztą też nie.


Na wszelki wypadek

...oraz dlatego, że narobiłem obciachu 11 listopada, kupiłem dziś na FV trzy nasze flagi narodowe, dopóki można. Bardzo ładne.

Bo oni “od rzemyczka do koniczka” Ale rozpędu im braknie, łobuzom!
A Sadurszczak jako intelektualista nieskazitelny był ostatnio cytowany w Dzienniku w dziale: ............................ nie napisze, bo chociaż tu nie ma Adminów, jednak strach, strach został!

Wspólny blog I & J


Coraz więcej krzyży w szkołach

‘W wielu włoskich szkołach, gdzie do tej pory nie było krzyży, zostały one teraz zawieszone na znak oburzenia z powodu niedawnego orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który wypowiedział się przeciwko ich obecności w klasach. Poinformowała o tym w środę w parlamencie minister oświaty Mariastella Gelmini. ‘

‘Uważamy za obraźliwe orzeczenie, które nie czyni z UE Europy narodów, ale Europę biurokracji, osłabia ją , gdyż odbiera symbol, mający wielką wartość religijną, a także jednoczącą” – oświadczyła szefowa resortu oświaty. Stwierdziła, że stanowisko trybunału jest “bezsensowne”. “Obraża narody i nasze tradycje”- dodała.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,7244180,Wlochy_Minister_o...


Ja to rozumiem,

choć zasadniczo Krzyża nie powinno się używać do tego typu demonstracji, to jednak jest w człowieku jakiś duch przekory. Pani Agawo, proszę o podpowiedź, gdzie to we Francji nie wolno z krzyżykiem – jak kiedyś odwiedzę ten kraj, to sobie tam wlezę :)


-->Agawa

agawa

Rzad wloski odwolal sie od tej decyzji uznajac ja za absolutnie niedopuszczalna.
Oburzeniem palaja wszyscy, ateisci tez, no moze z wyjatkiem komunistow.
Minister obrony Ignazio La Russa stwierdzil ze Wlosi nigdy takiego orzeczenia nie (‘zaaplikuja’) wprowadza w zycie.

Owe ‘aplikowanie’ wcale nie jest takie złe. Orzeczenia zwykle się stosuje, a aplikacja znaczy też mniej więcej tyle co zastosowanie czegoś (w praktyce). Prawnicy posługują się tym wyrażeniem w tym kontekście, choć pewnie językoznawca miałby wątpliwości. Za to ‘wprowadzenie w życie’ częściej pojawia się przy aktach normatywnych (niż orzeczeniach sądów/trybunałów).

;)

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


-->Pino

Duch przekory może też. Sam jestem zdania, że sprawa “krzyża” jest naszym własnym problemem. Za daleko idą sędziowie ETPC, mało ich powinno obchodzić, czy Polacy, Włosi itd. mają ochotę wybierać takie rządy, które przysięgają na “tak mi dopomóż Bóg” i stawiają kaplice w Sejmie. Jeśli mamy ochotę głosować na krzyżowców, a nie liberalną lewicę (oni mają inny program), to jest nasza wewnętrzna sprawa i tyle. Kiedy czyta się przepis Konwencji o swobodzie wyznania, to konia z rzędem temu, kto domyśli się, że zawiera ono również zakaz eksponowania symboli naszego systemu wartości, czy tożsamości narodowej. Jeśli Senyszyn ze Środą i innymi Kingami Dunin chcą zdejmowania krzyży, niech przekona ludzi i wygra wybory. Wówczas krzyżowcy będą w mniejszością i przetestujemy, czy ETPC będzie bronił ich praw (prawa mniejszości, sprawiedliwość wyrównawcza są tam dogmatem).

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


-->JJ

jarecki

...oraz dlatego, że narobiłem obciachu 11 listopada, kupiłem dziś na FV trzy nasze flagi narodowe, dopóki można. Bardzo ładne.

Bo oni “od rzemyczka do koniczka” Ale rozpędu im braknie, łobuzom!
A Sadurszczak jako intelektualista nieskazitelny był ostatnio cytowany w Dzienniku w dziale: ............................ nie napisze, bo chociaż tu nie ma Adminów, jednak strach, strach został!

Cześć. Muszę powiedzieć, że kompletnie nie rozumiem twego zamieszania na salonie i utarczek z adminami. Właściciele wyraźnie powiedzieli, że nie życzą sobie pewnej aktywności, a być może też niektórych blogerów, że czują się okradani z pieniędzy swoich i swoich rodzin, a mimo to sensowni ludzie ciągle tam siedzą i nabijają klikalność (czytaj: robią biznesowe uzasadnienie dla inwestycji tego zapowiadanego tajemniczego ‘inwestora’). Naprawdę, raczej przychodzi do głowy, żeby szukać nowego miejsca, niż silić się na reformy, których właściciel nie chce. Tym bardziej że ‘piwnica’ jest świetnym punktem wyjścia; nawet jeśli zostanie 30% piwniczan, to jest to już mocny zaczyn. Smutne to wszystko.

referent

PS. Przy okazji, Janke i Krawczyk pewnie mają straszną radochę, bo ‘piwnica’ jest przede wszystkim agregatem blogów salonu i tam odsyła (klikalność, reklama); policzyli w ten sposób ‘wroga’ i nawet jeśli się wycofają z głupich zasad regulaminowych, to taktycznie, żeby w przyszłości obmyślić inna metodę i podzielić piwniczan, odzyskując część wahających się (odkryte wszystkie karty); pozbyli się na SG zadym, a jednocześnie nie stracili na wielkości i potencjale (inwestor będzie zadowolony, bo portal dalej jest opiniotwórczy – nie ukrywajmy chodzi przede wszystkim o celebrytów, a jednocześnie spokojniejszy na pierwszy rzut oka).

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Pino we Francji z krzyzykiem

Ze wzgledu na nabierajaca dynamiki inflacje prawa nia jestem pewna jaki bedzie jego ksztalt w momencie Twego przyjazdu.

W chwili obecnej wyglada to tak :
Prawo z 2004 r., zakazuje umieszczania wszelkich widocznych symboli religijnych w szkolach i urzedach publicznych jak rowniez zakazuje noszenia ostentacyjnych symboli religijnych.
Wprowadzone w wyniku nasilajacych sie incydentow w szkolach publicznych prowokowanych przez muzulmañskie uczennice pojawiajace sie na zajeciach w chustach lub w czarczafach.

Wprowadzenie tego zakazu prowadzi rowniez do absurdalnych sytuacji.

Protesty zwiazku zawodowego nauczycieli i stowarzyszenia rodziców wywolal niewielki drewniany krzyz, wiszacy w jednej z sal katolickiego liceum Saint-Capran w Agen. Krzyz pozostal na scianie przez zapomnienie, pozostale krzyze w sasiednich salach zdjeto na czas pisania przez uczniów egzaminów maturalnych(!).
Wynikalo to z rozporzadzenia francuskich wladz oswiatowych, które polecilo zdjecie wszelkich “ostentacyjnych znaków religijnych”. Mimo, ze krzyz zostal natychmiast zdjety spowodowalo to protesty ze strony zwiazku zawodowego nauczycieli (FSU) i Stowarzyszenia Rodziców Uczniów Szkól Publicznych (FCPE), którzy decyzje o tym, ze egzamin maturalny odbyl sie w murach szkoly prywatnej nazwali “prowokacja”.


Referencie

A mnie to meczy, bo nijak nie mogę pojąć biznesowej sensowności takich ruchów.
Jasne, że rację masz pisząc to co napisałeś, ale na blogu Freemana stoi napisane jak byk, że piwnica to wytwór naszej ulubionej maszyny TXT.
Jaja to są.
Nie wiem czemu, ale przypomina mi się przy okazji piosenka Jacka Kaczmarskiego pt “Krowa”

Wspólny blog I & J


-->JJ

No, OK. Tylko co z tego wynika, że maszyna TXT zbudowała piwnicę? Rzecz w tym, że większość piwniczan nie dojrzała mentalnie do myśli, że jest życie poza S24. I na tym polega zagadka skali S24; to jest samonapędzający się mechanizm. Mnie tam wisi, ale przykro patrzeć jak duże nicki, które od zawsze mam u siebie zalinkowane, dają się tak postponować (choćby Freeman). Janke wyraźniej powiedzieć, to co robi i mówi, już nie może.

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Referencie

Ciekawa jestem jaki wyrok zapadnie w procedurze odwolawczej przy tak jednoznacznym stanowisku wladz wloskich.

A w tle Francja kiedys wojownicza, rewolucyjna, wznoszaca pospiesznie barykady
zaplatana we wlasne wspaniale idee.
Jak pogodzic hasla Wolnosc, rownosc, braterstwo z wojujacym, prowokacyjnym islamem?
Jak pogodzic zyczliwa tolerancje dla innych wierzen, wyznan, pogladow z uzurpatorskimi wymaganiami , zajmowaniem przestrzeni publicznej przez zniewolone umysly ?

Ciekawostka jest fakt, ze wielu muzulmanow wysyla wlasne dzieci do szkol katolickich, gdzie krzyze wisza na scianach.
Bo szkoly sa lepsze a Bog jest jeden:)))


-->Agawa

Nie wiadomo, czy Trybunał przyjmie odwołanie; nie ma takiego obowiązku. A skoro wyrok wydała elita intelektualna, prawda, to…

Dopuszcza Pani istnienie Boga? Niech Pani uważa, stąd już tylko krok do krzyża na ścianie i procesu.

:)

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Freeman

się przecież bawi sytuacją. Zablokował Jankesa i pomagierów.
To raczej blogerska młódź zewsząd nadbiega.
My są stare byki!
budujem fabryki
aby produkować
albo w nich się chować!

Wspólny blog I & J


Panie Referencie

Nie ma obowiazku? Co to zatem za Trybunal?
Zmartwil mnie Pan w samo poludnie.

A Bog istnieje, tak twierdza ci co Go widzieli:)))


-->JJ

jarecki

się przecież bawi sytuacją. Zablokował Jankesa i pomagierów.
To raczej blogerska młódź zewsząd nadbiega.
My są stare byki!
budujem fabryki
aby produkować
albo w nich się chować!

Teraz się bawi, bo nie ma już w zasadzie wyjścia (choć mignął mi gdzieś tam “kompromis” Jankego, który zaczyna się trochę wycofywać), ale z początku wcale nie było mu zabawnie. Wystarczy sięgnąć do notek. Ale zostawmy to, bez znaczenia.

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


-->Agawa

agawa

A Bog istnieje, tak twierdza ci co Go widzieli:)))

Podobno z takiego spotkania się już nie wraca. Choć są spory na ten temat.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Jasne, "szkoda czasu i atłasu", że zacytuję NN

To w sumie nowa dziedzina twórczości, oraz walki politycznej.
Naturalny odruch – kodyfikować!
Na dodatek wszyscy przenoszą rozwiązania z realu.
TXT ostatnio zaniechało, chwała Maszynie!
Gorsze jest to, że ktoś może na poważnie dumać nad tymi regulaminami i coś wydumać ogólnego.
Stan na dzisiaj. Jesteśmy tutaj i sobie gadamy, a co?

Wspólny blog I & J


-->JJ

Ano jesteśmy ;)

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Plotkują o mnie!

Piwnica jest w sumie dla jaj i w ramach koleżeńskiej przysługi zrobiona dla towarzystwa, które w zasadzie dobrze się czuje pod tamtejszym batem, a narzeka jedynie na kształt owego bata. Ale nic ponad-to Maszyna nie uczyni. Jak ktoś chce, niech sobie myśli i sobie działa. Jeszcze tego brakuje, żeby Maszyna za ludzi myślała!

Pozdrowienia od Serwera.


-->maszyna TXT

Otóż to, “syci niewolnicy są największymi wrogami wolności”.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Referencie,

a oto i puenta: Niewolnik (nomen omen) biegnie na ratunek

:)

P.S. ale rysuje zgrabnie, trzeba przyznać


Dzisiaj ma glos Szwajcaria

Dzisiaj w Szwajcarii odbywa sie referendum w sprawie wprowadzenia zmian do Konstytucji zakazujacych budowy minaretow!
Wyniki posrednie sa dosc optymistyczne. Wiekszosc jest za zmiana

A w piwnicy tez waza sie losy Europy i praw czlowieka?


-->Agawa

Dzikusy z tych Szwajcarów. Pewnie ich wykluczą z Rady Europy ;)

W piwnicy waży się wungiel na wiadra.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Oj to przepraszam

To pewnie w zwiazku z limitem CO2, energetyka wazna rzecz:)


-->Agawa

Powymyślali te limity. Dawniej jak chłopu był zimno, to palił w piecu nawet starymi oponami i ścinkami papy z dachu sąsiada. A teraz tylko limity i limity, limity i limity… Oszaleć można.

Przy okazji, Pani Agawo, notka wyżej jest wujek Janek, po starem znajomości zapraszam ;)

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


No patrz,

Szwajcarzy mądrzy ludzie.


-

Szwajcarzy i ETPC.

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Panie Referencie

Nic nowego do dysputy nie wniosę. Chcę tylko Panu podziękować za rozbiór tego “wyroku”. Kiedy czytałam tłumaczenie tego “czegoś” na stronie RPO moje wrażenia i odbiór (logiczny, poniekąd) były podobne do Pańskich.
Ale nie jestem prawnikiem i moje własne próby przełożenia (proszę wybaczyć) prawniczego bełkotu na ludzki język nie zawsze trafiają w dziesiątkę.

Tym bardziej wdzięczna jestem za ten tekst, przede wszystkim z przyczyn absolutnie egoistycznych – Pańska interpretacja daje mi podstawę by sądzić, że nie zwariowałam doszczętnie, bądź – nie jestem jedyną, która zwariowała. Jakoś tak. ;)

Ukłony.

Zapiski na marginesie… Ten wyrok, jako żywo, przypomina dyskusję w PE nad propozycją dyrektywy KE sprzed kilku miesięcy, w której zaproponowano kategorycznie by – oczywiście w imię dobra powszechnego – równym statusem w dostępie do zawodów (np. wychowawcy i nauczyciela) cieszyli się muzułmanie czy homoseksualiści w prywatnych szkołach katolickich.
Niestety była to kolejna propozycja równości bez wzajemności…
Nie wiem, jak się skończyła. Ta dyskusja.


Magio

Twoje uwagi na marginesie przypomnialy mi o wydarzeniach z 1984r. Fala manifestacji ulicznych przetoczyla sie wtedy przez Francje.
Owczesny minister edukacji zaproponowal uniformizacje szkolnictwa i w konsekwencji zniesienie szkol prywatnych.

Manifestacja w Paryzu liczyla okolo 2 milionow ludzi i byla najwieksza od dnia zakonczenia wojny.
W pochodzie obok kardynala Lustiger, Wielkiego Rabina Francji, przedstawicieli organizacji muzulmanskich nie zabraklo znanych politykow jak Simone Veil, Jacques Chirac, Jacques Chaban-Delmas. Ten ostatni ostrzegal przed ‘dryfowaniem w kierunku totalitaryzmu’.

Tryumfalny marsz w obronie wolnosci, wolnosci wyboru:)
Wtedy obrona autonomii szkol prywatnych, katolickich w szczegolnosci zakonczyla sie sukcesem .

Ale gdy PE sie za to wezmie…


Subskrybuj zawartość