CO CZYTA BIEDROŃ?

Pisałem komentarze, między innymi u Gadającego Grzyba, który tworzy piękne i dobre teksty, z którymi [tekstami] nie zawsze i nie do końca się zgadzam, ale generalnie — polecam!, kiedy coś mnie podkusiło i włączyłem radio. A tam pani Wielowiejska rozmawiała właśnie w TOK FM z panem posłem Biedroniem. Wspominam o tym dlatego, ponieważ — zdaniem posła Biedronia — Polacy wciąż nie czytają Gombrowicza, a kto nie czyta Gombrowicza ten nie rozumie Janusza Palikota (przykro mi, robię wyjątek używając tego słowa na swoim blogu, dalej cytuję jako “P”). A kogo w takim razie trzeba przeczytać, żeby zrozumieć Jara? Sienkiewicza trzeba? A kogo przeczytać, żeby pojąć głębię myśli i działań Donaldinho naszego kochanego, niech rządzi wiecznie? Brzechwę? Czort znajesz, kogo czytać...

Czytać Gombrowicza, żeby zrozumieć posła P. Co to właściwie znaczy? Przyjmuję przy tym, że poseł P. przeczytał i rzeczywiście jakoś naśladuje Gombrowicza. Bo jak inaczej rozumieć wypowiedź Biedronia? Chyba że poseł Biedroń też coś, prawda, czyta i normalnie brać go nie można (przepraszam za to “branie Biedronia”, wyszedł mi niezamierzony efekt komiczny). Czy to wszystko znaczy mniej więcej coś takiego jak: “Nie zna życia, kto nie służył w marynarce?”. Ja jako referent służę w marynarce, czasami noszę nawet krawat. Czytam zaś akta spraw. I co? Jak mnie rozumieć? A Polacy, prawda, poniekąd nie czytają moich akt, myślę że jeszcze mniej je czytają niż Gombrowicza posła P. Beznadziejna sprawa… Puenty nie będzie, zbieram się do referatu.

Średnia ocena
(głosy: 1)

komentarze

Panie Referencie!

Branie Biedronia to czysta poezja, której pan nie zna…

Pozdrawiam


Jeśli P… nawet czytał

Jeśli P… nawet czytał Gombrowicza, to nic z niego nie zrozumiał – podobnie Biedroń. Obaj za to przyswoili sobie saloniarską interpretację Gombrowicza ukutą na polityczny użytek, która sprowadza pisarza do wyszydzania polskości.

pozdrawiam

Gadający Grzyb


@autor

Aby zrozumieć.. należy poczytać.

No tak, dozylismy już takich czasów, ze mamy do czynienia z “psycholami”. Nawet polityka bez instrukcji obsługi trudno zrozumieć. Rozumiem, że Ruch Palikota wybrali czytelnicy Gombrowicza.. .

p.s.
Przypomina mi sie pewna kobieta z Lublina, ktora podczas kontrwiecu z kampanii prezydenckiej wyzywała i bluzgała oraz groziła przemocą zwolennikom kandydata na prezydenta Jarosława Kaczyńskiego.
A przy tym wrzeszczała: Tylko Palikot! Tylko Palikot!! Coś w tym “Gombrowiczu” musi być.. .

************************
Drążę tunel.. .


Panie Referencie,

a żeby mnie zrozumieć trzeba znać “Wiek markiza de Sade” Jerzego Łojka.:))

Mnie trochę przerażają ludzie, którzy bezrefleksyjnie i w całości przyjmują to co przeczytają.

Miałem kiedyś taką dziewczynę. Wszystko było ok, gdy była po lekturze “Kompleksu Portnoya”, lecz kiedy w łapki dostał się jej Krótki Kurs Historii WKP robiła się straszna; jakby bardziej barczysta, rysy twarzy jej tężały a głos nabierał wyraznie męskiej barwy.:))

Pozdrawiam serdecznie


Subskrybuj zawartość