KSIĘGA WEJŚĆ I WYJŚĆ (3)

O rany, Jaro znowu zapowiedział, że będzie kandydował na urząd. To i ja jeszcze raz będę musiał na niego głosować? Myślałem, że już nie. Obiecywał! Przecież to przekracza ludzkie pojęcie. Daj pożyć innymi, może nie Ziobrze czy Suskiemu, ale przecież jest tylu młodych, pięknych i dobrych kandydatów. Na przykład… Hmmm. Wracając do rzeczy, Jaro zmienił zdanie, bo partia i przyjaciele na niego naciskali. Po co naciskaliście, ogarnijcie się trochę! Przecież chodzi o to, żeby wygrać wybory, potem zrobimy Jara premierem czy generałem, wszystko jedno. Będzie sterował z tylnego siedzenia. Wszystko da się załatwić. No, może nie wszystko. Wyszedłem wczoraj z referatu ostatni, referentów zwolniłem do domu wcześniej, po co mają siedzieć, kiedy chciałem pobyć sam. Wyszło mi, że o świąteczną atmosferę przed Świętami jest bardzo trudno. Sprawy na głowie, zmartwienia, troska o rzeczy idące i tak swoją drogą, niezrealizowane plany, niezdrowa zazdrość i wyrzekania na własną głupotę. Zawsze coś nie tak. W każdym razie, wam i waszym bliskim wszystkiego dobrego, spokojnych i dobrych Świąt Wielkiej Nocy! referent

Średnia ocena
(głosy: 1)

komentarze

Panie Referencie!

I na wzajem. :)


referencje

referencie drogi, ja mam zupełnie inny problem, bo na J w życiu choćbym z głodu zdychał nie zagłosuję, ale nagle mi zniknęło mniejsze zło. I nie ma żadnej siły, która miałaby ręce i nogi i mózg. Normalnie wieje grozą.

Wesołych świąt wszystkim, życzy poganin.


-->Lagriffe

Właśnie o tym piszę. Jaro znowu zmarnował Pana głos, jak sądzę. Bo mój jest i tak zmarnowany, jestem niereformowalny… ;-)


Subskrybuj zawartość