karnawał...

Średnia ocena
(głosy: 3)

komentarze

Jako żem mało spostrzegawczy,

to mogę prosić o objaśnienie, co jest na obrazku?

I jaki to ma związek z tytułem i tagami?

:))))))


grzesiu

to jest po konsumpcji

albo martwa natura

ps jak smakuje ta lubelska Perła?


Partyzancie, sorry!

to jest trzeci obraz który nam pokazujesz.
Poprosimy o katalog!


nie mam

praw autorskich;)

muszę dawkować napięcie


tak

myślałem


no właśnie

nie w Warszawie, i tak się zastanawiałem, by zapytać o kanały dystrybucji


Perłę piłem kilka/kilkanaście razy

okej, znaczy na plus, ale nie porwała mnie:)

Ja to raczej Leżajsk powinienem pić lokalnym patriotyzmem powodowany, zresztą całe studia piłem, przez chwile nawet Mocny ale mi przeszło na szczęście.

Nie tak dawno zaś cudownie&wybornie zasmakował mi Smadny Mnich (pozdrowienia, owczarku, niedługo ferie, nadrobię więc zaległości w czytaniu i komentowaniu u ciebie:)), ale to jakaś magia chwili była, bo dzień później już kolejny mi nie smakował tak bardzo, znaczy przeciętnie.


nie porwała mnie:)

zapewniam, że dziesiąta z kolei by Cię powaliła :)

=moje nudne i banalne foty=


He, he, obstawiam, że już 5-ta pewnie

ja w ogóle nie lubię pić za jednym podejściem 9znaczy w jeden wieczór) więcej niż 3 piwa, bo jakoś mnie to nie kręci.
Ale drinki, wino czy coś mocniejszego, to w większych ilościach da się:)


grześ

drinki w większych ilościach właśnie są do bani;)
To ja już wolę czystą

A jak piwo dobre, to tyż trzeba pić


Partyzancie, niby tak i zdradliwe są,

ale w sumie jak się sączy to martini rosso z cytryną i z lodem albo metxę z colą, to człowiek o tym nie myśli, za to błogostan go ogarnia, jeszcze jak dobry film do tego albo w zadymionej knajpie fajka :)

I rozmowa jakaś snująca się, niekoniecznie sensowna, niekoniecznie poważna, niekoniecznie nawet z kimś ważnym.

albo człek se takiego drinka, saczy, wpisy na blogach podczytuje, na śnieg za oknem patrzy, muzyka jakaś genialna albo mniej genialna ale np. smętna mu przygrywa.

Lubię ten stan

:)

Pozdrówka dobronocne.
Do jutra albo do kiedyś:)


P.S.

A wódka to jednak syf w sumie, znaczy mogę pić, ale klimatu jednak w tym za bałdzo nie ma.

No i wódki nie da się pić samemu:)

Więc co to za alkohol jest, he, he…


a mi jest wszystko jedno

byle w łeb waliło

“wódki nie da się pić samemu”

nie, no bez żartów :)

=moje nudne i banalne foty=


No wiesz, niektórzy maja jakieś zasady

:)

pzdr


Ależ się działo...

PS:Perła wyborna, zwłaszcza, że lubelska :)


Subskrybuj zawartość