Nierządy rządu, czyli poszeptywania szatana

Tagi:

 

Od czasu do czasu przeglądam stare artykuły i dochodzę do przekonania, że jeszcze długo będą wciąż aktualne – niektóre nawet nabiorą takiej świeżości nowalijek…
Dziś, w ramach przygotowania się do większej publikacji – wydania wspólnych tomików poezji i prozy M.S. & M.O., natrafiłem na zeszłoroczny śnieg. Wrrróć, artykuł. Jako, że mnie ujęła pewna – wyraźnie zaznaczona w publikacji – supozycja pozwalam sobie odgrzać tamtego kotleta. Smacznego.
________________________________________________________________
Niezadowolenie z sytuacji materialnej poszczególnych grup zawodowych jest przyczyną pojawiania się ognisk zapalnych w kraju. Rządzący, nie wiadomo czemu, przyjmują to za walkę polityczną

Dziś strajkuje biały personel żądając godnych warunków pracy i płacy. Premier reprezentujący partię, która w nazwie używa bezpośredniego odniesienia do prawa i sprawiedliwości, okupujące jego gabinet pielęgniarki nazwał przestępcami, z którymi się nie rozmawia. (!)

Stare porzekadło: „zapomniał wół jak cielęciem był” jakby nie dotyczyło obecnego premiera (Jarosław Kaczyński) i jego rządu. Ten rząd, ta koalicja w swoich szeregach, na rządowym etacie, ma wielokrotnego przestępcę! Ale to absolutnie nie przeszkadza głoszącemu, tak ciężkich, niczym nie uzasadnionym, zarzutów pod adresem pielęgniarek. Premier nie tłumaczy się z używanych obelg, idzie krok dalej stwierdza, że to dzieło szatana.

Dobrymi chęciami piekło wybrukowane. Kiedy z uwagą przyglądam się poczynaniom obecnego rządu zauważam, że temu brakuje nawet dobrych chęci – nie mówiąc o dobrej woli, czy rzetelności i fachowości. Sporo osób z obecnego składu tej egzotycznej koalicji chwali się działalnością opozycyjną(!?). Chwalą się swym udziałem w obaleniu władzy ludowej. W tym miejscu (zupełnie pomijając słuszność tych zasług w obaleniu PRL-u) trzeba przypomnieć, że w walce o słuszne prawa poszczególnych grup zawodowych sięgano po metodę protestów – najczęściej w formie strajków.

Co wtedy było dobre dziś okazuje się – wg głoszonych teorii przez premiera – walką polityczną zmierzającą do obalenia ustroju. Cokolwiek miałoby oznaczać to „obalenie ustroju”, to na pewno protestujący nie chcą powrotu do socjalizmu, na który nastawieni są Kaczyńscy. Nie chcą też, tak samo jak tego nie chce przeważająca część społeczeństwa, rozbudowy państwa policyjnego, które ma zapewnić bezpieczeństwo zwłaszcza rządzącym z obecnej koalicji.

Chcą normalnych warunków pracy i płacy. Oczekują realizacji tego co obiecywali obecnie rządzący. Chcą faktycznego działania, nie chcą słuchać wykrętów premiera, że dziś żąda się tego co zaprzepaściły poprzednie rządy. Przecież właśnie tej misji, misji naprawy państwa podejmowały się obecne w koalicji ugrupowania.

Nastał najsmutniejszy moment w dziejach RP. Oto ci którzy deklarowali przestrzeganie prawa przy jednoczesnym zapewnieniu sprawiedliwości, i ci którzy chcieli bronić wartości polskich rodzin, a do tych wyżej dołączyli ci którzy jeszcze dotąd nie rządzili – najzwyczajniej w świecie zajęli się tworzeniem nierządu na koszt podatnika.

LPR z wielką troską zajmuje się ochroną życia poczętego; jest przeciwnikiem świadomego współżycia seksualnego i regulacji urodzin. Chce usunięcia prezerwatyw z punktów sprzedaży, itp. Jest to woda na młyn ciemnego zabobonnego elektoratu wywodzącego się spod znaku habitu. Zramolałe babki z różańcami w ręku wierząc ślepo i bezkrytycznie poglądom religijnym tworzą religijny fanatyzm. Bo cóż z wiarą w Boga może mieć oddawanie pokłonów bałwanom? Cóż wspólnego z głosem Chrystusa może mieć tworzenie wielkich zuchwałych budowli, które fałszywie nazywane są świątyniami?
(...)
Na znane inne powiedzenie: co się stanie kiedy chama ubierzemy w garnitur pada odpowiedź: będziemy mieli chama w garniturze… Nie potrzeba wielkiego wysiłku aby dopasować do garnituru z powiedzenia odpowiedniego „chama” Jest ich nawet więcej niż trzeba, ale że przysłowiowy garnitur jest pojemny więc sporą mamy liczbę „chamów w garniturach”.

Jeden z nich to ten, który dotąd jeszcze nie rządził Za sprawą PiS-u już tak. Jego „dwór” wpasował się garnitury i na nasz koszt uprawiają to, co wcześniej zarzucali swym poprzednikom: wystawne życie, drogie wycieczki – najdroższej poseł Danuty Hojarskiej; niezwykle kosztowne ekspedycje (ze świtą „dworzan”) po kraju samego szefa z zapędami dyktatorskimi Endrju Leppera.
Tej doborowej stawce „chamów w garniturach” nic nie stanie na przeszkodzie. Żadne sądy w Polsce, ani żadne standardy moralne nie są w stanie (póki co) zatrzymać panoszenia się chamów w garniturach. Dla zdobycia władzy są w stanie uczynić wszystko: fałszują listy wyborcze, mataczą, korumpują i dają się korumpować (z jednym jedynym wyjątkiem medialnej hucpy).

Kształcą się: w roku robią szkołę średnią z maturą cuzamem do kupy. A seks kochają jak koń owies. Zamiast uprawiać politykę najzwyczajniej się ... pie*dolą i uważają to za dobrą monetę. Czy dostarczą tym uprawianiem „polityki” ciemnego luda dla ugrupowania Giertycha? Trudno powiedzieć, gdyż jak widać tworzą raczej organizację silnie kadrową. Jeśli kolejna ofiara posiada weksel na pół miliona, to może spróbować szczęścia…

Słuchając jak premier głosi dykteryjki rodem prosto z PRL-u przestaję się dziwić tej pustej i pokrętnej retoryce: swoją pracę doktorską też pisał pod ów klimat – pisał na temat wyższości marksizmu nad świętami bożego narodzenia, i takie tam podobne brednie.

W tym samym czasie, kiedy kolejny po ‘89 rząd zajmuje się wymianą limuzyn rządowych, brakuje środków na dosłownie wszystko. Tragiczne jest to, iż tak naprawdę rządzącym nie chodzi o bezpieczeństwo obywateli, a jedynie to aby nie dać się oderwać od koryta.

No skoro nie ma pieniędzy dla służby zdrowia, to rozglądam gdzie się one podziały? Może rząd przeznaczył je na budowę trzech milionów mieszkań? Dzielę cztery na dwa i wychodzi mi, że tych mieszkań powinno być już około 1,5 miliona. Ale też nie ma. Mieszkań nie ma! Pieniędzy na podniesienie pensji w wielu sektorach publicznych państwa również nie ma! Nie ma autostrad, i raczej ich nie przybędzie do 2012! To co jest? Może stadiony?

Bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo obywateli stoi pod znakiem zapytania. Co prawda nie jest tragicznie, ale nie jest też dobrze. Mówiąc bezpieczeństwo na względzie mam wiele aspektów życia codziennego. Na ten przykład: polskie wybrzeże uzbrojone jest w dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jeden stacjonuje w Szczecinie, drugi w Gdyni. Działają tylko przez dwa letnie miesiące. Ale co to może obchodzić sprawujących władzę? Ich bezpieczeństwem zajmują się wyspecjalizowane służby, które opłacane są z naszych pieniędzy. Mamy zatem moralne prawo ograniczyć im ten budżet, a nawet go zamknąć a środki przeznaczyć na inne cele. Stąd też tzw. nieposłuszeństwo obywatelskie w trosce o stan publicznych środków, a też bezpieczeństwa państwa – jest jak najbardziej uzasadnione. Spec-służby od terroryzmu? Oby nigdy nie przyszło nam weryfikować ich przydatności i kwalifikacji. Póki co, nie możemy sobie poradzić z efektami kapryśnej aury.
(...)
Przyznam że mnie osobiście bardziej interesuje fakt obecnego roztrwaniania publicznych środków, niźli odgrzewanie starych kotletów. Działania większości obecnych wysokich person tego rządu jakoś dziwnie kojarzy się z WUML-em. Podobne frazesy politycznej demagogii, a też tendencje wzmacniania policji politycznej. Stąd też najpewniej w obawie przed dalszym uszczuplaniem się kadry służb mundurowych, zwłaszcza policji i służby więziennej, minister od tych służb deklaruje podwyżki. Jak za tamtych czasów- obiecanki cacanki, a głupiemu stoi

Na marginesie. Kiedy opublikowałem artykuł „Poprzez analogie do sedna sprawy” (Platforma Kociewie, 26 kwietnia 2007 r. http://www.platformakociewie.pl/show.php?p=formularze/caly_uczesane&id=4...) i rozesłałem go do kilku wiodących w Polsce portali prasy internetowej. Wysłałem także do jednostek penitencjarnych oraz centralnego zarządu służby więziennej. Najprawdopodobniej w reakcji na ten artykuł na ich forum rozgorzała gorąca dysputa. Po kilku dniach forum zostało… przeniesione? Na stronie Ogólnopolskiego Portalu Służby Więziennej po kliknięciu na link „forum” pojawia się nam takiej treści komunikat:
„Informujemy, ze to Forum zostalo przeniesione do sieci korporacyjnej… przepraszamy
jesli jest w sieci SW zaczekaj chwile”

Odczekując tę „chwilę” pojawia nam się informacja „nie odnaleziono serwera”. Czyżby w tej dyspucie nazbyt wiele gorzkich słów prawdy na temat bezpieczeństwa przeciekło do społeczeństwa?
Choćby na tym przykładzie (inne przykłady są nie mniej istotne) widać jak na dłoni, iż ten rząd – jak żaden dotąd – ukrywa prawdę przed społeczeństwem.

Demokrację cechują pewne przywileje, które dokładnie zostały odsączone przez specjalistów od kontroli nowej jakości informacji rzeczników poszczególnych służb ze społeczeństwem.

Ujmując całe to zdarzenie w lapidarnie krótkie zdanie wychodzi nam, że cenzura jest nadal dobrym środkiem na ukrywanie prawdy.
________________________________________________________________
Marek Olżyński
Starogard Gd. 30 czerwca 2007 r.

Średnia ocena
(głosy: 0)
Subskrybuj zawartość