Zaczyna się Sopot

Trzysta lat temu pewno nieodpuściłbym i oglądał z wypiekami na twarzy. To znaczy nie, że z bagietkami i chlebami, ale z takim czymś na pysku.

A teraz… Oooo, np. Yael Narim, niezwykle klimatyczną Żydówka, akurat w sam raz na dzisiejszy zimny dzień.

W sumie jest to smęcenie typu Grześ, więc sam się sobie dziwie.

No, ale jeśli na nowo odkryło się Kayę z Bregovicem to nic nie powinno zdziwić.

W ogóle to odpadam na chwilę, bo muszę złapać rytm.

Średnia ocena
(głosy: 0)
Subskrybuj zawartość