Łukasz Warzecha - Obdzieranie ze skóry

Wedle Pana Łukasza, w nowelce Żeromszczaka “Rozdziobią nas kruki und wrony” pazerny chłop ( rolnik ) obdziera ze skóry zamordowanego przez zaborców, powstańca z Roku Pańskiego 1863 .

Wpadłem na to w ostatnim numerze pisma “UwaźamRze”

Jasne, że to pomyłka. Nie śmiałbym przypuszczać, że ktoś tak ważny, dziennikarz ogromny, napuszony, biorąc aktywny udział w istotnej, niemalże podstawowej dla Polski, debacie, nie zastanawia się nad tym, co raczył napisać.

Znam, z tekstów publikowanych przez Pana Warzechę w S24, jego niechętny, delikatnie pisząc, stosunek do polskich zrywów powstańczych, ale nie sądziłem, że jest to niechęć prowadząca aż do skórozdzierstwa.

Jedno jest jasne – Korekty, prawda, nie ma!

Średnia ocena
(głosy: 1)

komentarze

Napuszony?

Chyba uchwyciłeś cechę Ł.W., której nie umiałem nazwać:)

A co do meritum, kto by tam Żeromszczaka pamietał.
Acz młódź czyta, osobiście dzisiaj czy wczoraj w szkole widziałem kogoś z “Przedwiośniem”, nota bene, jedyną dla mnie strawną pozycją Żermskiego.
Acz opowiadanka też nie były najgorsze.

P.S. Ze skóry czy do skóry, co za różnica:), i tak już nie żył w sumie.


P.P.S

Podwójnie ci się notka wkleiła, skasuj tę bez moich drogocennych komentów:)


Wiesz jaka to cecha?

Mądrowanie się bez żadnej potrzeby/podstaw.
Też nie czytuje pasjami Żeromskiego, ale jakoś tak kumam, sam z siebie, ze obdzieranie powstańca ze skóry w 1863 jest dość głupią/bezsensowna czynnością.
Każdego amatora tego typu popisów, mogłoby to narazić na grubą karę.
Co innego koń. Ale o czym tu pisać w 2012?

Wspólny blog I & J


Dopisałem swój komet tam i tu

asasello
Panie Jarecki

Pan Warzecha jest już na takim poziomie samouwielbienia i wiary we własną nieomylność że tam w redakcji nikt nie zaryzykuje poprawiania tekstów Pana Łukasza bo to tak jakby wziąć kredki świecowe i poprawiać obrazy Mistrza Leonarda.A pan czy ja jesteśmy profani to se możemy pomarudzić.
A to że król jest nagi i lata z gołą dupą tam i sam.Ale i pretendeci do tronu też gołymi tyłkami świecą.No i co z tego wszyscy o tym wiedzą,wszyscy o tym mówią ale ci ze świecznika stracili kontakt elementarny ze światem poza swiecznikiem i wcale ich to nie martwi.
Wyście sobie a my sobie mówia ich teksty ze szpalt gazet i ich gęby z telewizora.


Biskup Warzecha...

Biskup polskiego dziennikarstwa. Tak uwielbia mówić ex catedra. Pewnie chciałby być papieżem…


Papieżem

jest gnojek Michnik. Przed warzecha długa i bolesna droga!

Wspólny blog I & J


Panie Jacku!

Niejaki Adam Michnik jest … niemniej nie ma potrzeby pisania tego i zniżania się do jego poziomu. Papieżem Adam Michnik może zostać, tylko najpierw musi sobie kościół sprawić. Podejrzewam, że on był papieżem dziennikarstwa w Polsce. Teraz to jest żałosnym wspomnieniem potęgi…

Natomiast Łukasz Warzecha cierpi na bardzo typowe dla facetów o małym ego i dużych kompleksach przekonanie o swojej nieomylności. Szczyt osiągnął chyba Rafał A. Ziemkiewicz, który komentatorów nie zaszczyca swoją uwagą, bo nie ma takiej możliwości, by coś mądrego napisali, a jego poprawiać nie można, bo przecie on nieomylny jest… (Piszę to, będąc sympatykiem jego pisania, zawsze czytającym jego teksty, o ile je gdzieś dorwę.)

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość