Moje Miasto'44 [3]


 

Poprzednią Godzinę W spędziłam siedząc na ławce, na moim Placu.
W tym roku Mokotów, dla mnie druga po Ochocie, ulubiona dzielnica Warszawy.
Wymyśliłam (ja!) żeby się spotkać pod domkiem na Puławskiej, z którego każdego dnia wybrzmiewa Marsz Mokotowa.

Ledwie wyszłam z domu…

Zamarłam. Wyjęłam aparat…

Photobucket

Spacerem idę przez miasto, mam dużo czasu. Rozglądam się. Budynki obwieszone flagami. Flagi powiewają, wywieszone z okien mieszkań.
Daje się wyczuć jakieś oczekiwanie na ulicach, w ludziach.

Photobucket

Na Mokotowie, jedna brama przykuła moją uwagę. Nic nie widać, odrapane ściany, ale coś mnie wciąga do środka.
Ten dom z pewnością pamięta Powstanie…

Photobucket

Jestem na miejscu.
Są Jeże.
Mały Jeż, który jest jeszcze bardzo mały, zapytany jaka dzisiaj jest ważna godzina, odpowiada fffffuuu . Zabawnie przy tym fuczy .

Już leżą wieńce, ale mało ich. Bo dwa to mało.
Pali się kilka zniczy, jakaś kobieta zagaduje nas, czy mamy zapałki, bo jeden zgasł i trzeba zapalić na nowo. Mamy, zapalamy, uśmiechy wzajemne.

Z minuty na minutę, nadchodzą kolejne osoby. Czekamy, w coraz większej, całkowicie nieformalnej grupie.

Jest gwar do czasu, kiedy zegar nie zacznie wybijać piątej…

Minuta, która trwała pięć minut…

Kiedy tak stoję w milczeniu i bezruchu kolejny rok, nie mogę pozbyć się poczucia, że Oni, wbrew wszystkiemu, wygrali.

Bo od tego roku, co roku tak samo stanie w pół kroku Mały Jeż, który jest jeszcze bardzo mały.

Photobucket

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Szanowna Gretchen

Bardzo podoba mi się trzecie zdjęcie. Zostało wykonane po mistrzowsku bez względu na sprzęt, którym zostało wykonane.
Jak dla mnie śmiało może je Pani zgłosić do konkursu – wygra każdy, na jakim zostanie wystawione.
JUŻ nie znam się na historii, na datach szczególnych. jakoś tak zapomniałem chyba i raczej pamiętać też nie chcę. Dziwne jak na mnie, ale to fakt.

Pozdrawiam serdecznie


Panie Marku

Cieszę się, że się Panu spodobało. Akurat dzisiaj jestem w fazie, że nigdy się nie nauczę, więc tym milej jest mi słyszeć takie słowa.

Ten smutek w Panu, niosący jakiś rodzaj rezygnacji…

Rozumiem, albo znam.

Idę poczytać, co Pan napisał.

Pozdrowienia ciepłe.


MNie sie podobają zdjęcia też,

pierwsze i trzecie.
A propos pierwszego to się zastanawiam ta, że oni wszyscy ci powstańcy mają w sobie jakąś taką godność, siłę, dostojeństwo.

Piekni są.

A chłopczyk strasznie smutną taką minę ma i poważną.

Pozdrówka.


Grzesiu

Dodałabym jeszcze, niewiarygodną wprost energię.
Jak sobie zestawię siebie, od czasu do czasu taką rozmemłaną, użalającą się nad własnym losem psim , generalnie okropną, z Nimi, którzy mają siłę i to właśnie dostojeństwo… Wstyd mi.

Ten pan szedł wolniutko, spokojnie…

Masz rację – piękni są.

Co do Małego Jeża, to on po prostu jak to mężczyzna, jest poważny. Smutną minę robi licząc, że ktoś się da nabrać. Ja się daję za każdym razem.
Nie daj się oszukać Grzesiu, to jest spryciarz jakich mało.
Musiałam wykrzykiwać jego imię wielokrotnie, zanim raczył się odwrócić i spojrzeć.
Ech… ci mężczyźni…


Gre, a fakt,

energia i werwa, popatrzeć na takiego Bartoszewskiego chocby, zazdroszcze i podziwiam.
I w sumie to nie tylko powstańcy tacy sa, ale w ogóle to pokolenie przedwojennych, w latach20-tych urodzonych.

Albo tacy do naszych czasów dotrwali, najsilniejsi i ci, co wolę zycia mieli.

Już pokolenia powojenne takie nie są, a jak już popatrze na siebie czy na to pokolenie z początku lat 80-tych, to w ogóle już tacy nie jesteśmy.

(Oczywiście uogólniam, generalizuję i skrótem jadę)

A co do MJ-a:), to fakt, młodzi faceci takie poważne minki umieją robić, ostatnio synek znajomego tak się fajnie na poważnie obrażał, to miał podobna minkę:), acz bardziej niezadowoloną.

A i tu nad mężączyznami prosze mi nie ubolewać:)
Chociaż w porównaniu z kobietami jesteśmy mniej skomplikowani czasem, co ma swoje zalety, ale i powoduje że trudniej się wzajemnie międzypłciowo dogadać.

Pozdrówka jak zwykle serdeczne, acz dziś chłodne:), bo ten upał po prostu dobijajacy jest, przynajmniej u mnie, na Podkarpaciu.


Grzesiu

Jeśli znajdziesz chwilę, żeby obejrzeć ten film z części [1], to tam widać to, o czym rozmawiamy. Bardzo widać.
Ja tylko mogę podziwiać, podziwiać, podziwiać.

Była niedawno rozmowa o autorytetach, u Piotrka Saja. Do mojej listy, dołączam tych ludzi.

W sprawie mężczyzn do sobie tylko cichutko westchnęłam, nie tam zaraz ubolewam. :)

A Jeże miałyby fajne skróty, idąc Twoim tropem:

OnaJeż – OJ
Duży Jeż – DJ
Mały Jeż – MJ

Ciekawe czy im się spodoba? OJ czyta mojego bloga :)

Pozdrowienia dla Ciebie i dla całej trójki Jeży.
Powiewne, bo u nas duszno piekielnie (to może niebiańskie? Eeee, nie nadaję się do niebiańskich pozdrowień).


Subskrybuj zawartość